piątek, 11 maja 2012

rozdział 8


    8 rozdział

`It's time to get up in the morning. In the morning. Got McDonalds breakfast for you......`
  • Time to get up ! - krzyknęłam
    Jak co dzień budziłam się w rytmach ich piosenki. Zawsze jak budzik dzwonił z tą melodią, miałam ochotę wstać, skakać i krzyczeć na całe gardło ` Time to get up`. Niestety nie mogłam tego robić. Zawsze jak wstawałam rano do szkoły, tato jeszcze spał. Na szczęście dzisiaj sobota, a tato jest w pracy do 19. Więc do tej pory mogę drzeć się na całe gardło i ogólnie robić co zechcę. Po 20 minutach w końcu zwlekłam się z łóżka, poszłam do łazienki i ubrałam się w dresy. Uwielbiam ten styl, taki luźny i domowy. Związałam jeszcze moje długie i niesforne loki i zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Po godzinie 12 zrobiłam już wszystko co miałam dzisiaj do zrobienia, a mianowicie posprzątałam swój i duży pokój, odkurzyłam cały dom. Postanowiłam wejść na komputer i znaleźć jakiś fajny film na popołudnie. Niestety będę musiała go oglądać sama. Znowu cały weekend spędzę samotnie w domu. Martyna musiała pojechać do cioci na urodziny, a Ania dokończyć pracę na plastykę. Ania chodzi na kółko plastyczne u nas w szkole, więc dużo czasu spędza przed płótnem tworząc to coraz ciekawsze i wymyślne dzieła.
  • O ! Oglądnę `Love actually`. Podobno to ulubiony film Harry;ego. Może faktycznie wart obejrzenia. - mówiłam sama do siebie.
    Zadowolona z wyboru filmu, weszłam na facebook;a. Gdy mi się otworzył zauważyłam, że ktoś dodał mnie do znajomych..hmm ciekawe kto....... `Pan Piżama`....Że kto?! Zaczęłam się śmiać sama do siebie. Nagle zaświeciła mi się lampka nad głową.
  • Harry?! - patrzyłam niedowierzanie. Przecież to on opowiadał mi historię z piżamą i jego późniejszym przezwiskiem. Zaakceptowałam jego zaproszenie. Po paru chwilach dostrzegłam wyświetlającą się zakładkę, ktoś do mnie napisał.
  • Ooo widzę, że się domyśliłaś kto to Pan Piżama ;)
  • Haha.. jedynie ty tak oryginalnie mogłeś nazwać swój profil ;p
  • ;D Lubię być wyjątkowy ;]
  • Chyba jedyny w swoim rodzaju, do wyjątkowości to ci jeszcze daleko ;P
  • Hoho wielkie dzięki :(
  • Oj widzę, że ktoś tu się zasmucił...ojojoj ;**
  • Już mi lepiej ;D
  • Hahaha....widzę, że łatwo Cię rozweselić. xd
  • Nie prawda, to zależy jedynie od osoby i sposobu pocieszania ;D
  • Uu to chyba ja należę do grona tych ludzi, który to potrafią..;p....Chyba...;(
  • Oj należysz ;)
  • Och czuję się zaszczycona..;p
  • ;) Mam nadzieję, że ja też będę wliczał się do twojej grupki ludzi, którzy w razie `W` będą cię rozweselać.
  • Hmm..tu akurat muszę się zastanowić..;p
  • Pff..dobra nie to nie, więc spadam..;(
  • Hahaha..widzę, że muszę wymyślić kolejny sposób, żeby cię podnieść na duchu, co?
  • Ekhem :(
  • Więc co powiesz na to, jakbym cię zaprosiła do siebie na oglądnięcie filmu?
  • Mrr kusząca propozycja.....muszę się zastanowić.....jeszcze chwila.....TAK !! ;D
  • Wariat.! ;p
  • To o której?
  • Może o 16?
  • Ok to będę punktualnie, do zobaczenia ;)
    Osz ja ciebie nie pierdziele..Czy ja zwariowałam? Chyba tak! Osz kurcze..Przecież jak on tu przyjdzie będzie MEGA zmuła. Co ja zrobiłam? Ale nie ma odwrotu..Dam radę. Zresztą muszę.
    Jest 13, więc mam 3 godziny aby się przyszykować. Poleciałam szybko do sklepu po jakieś chipsy i picie. Gdy wróciłam nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Miałam jeszcze trochę czasu do przyjścia loczka, więc poszłam się umyć. Potem pomalowałam paznokcie na miętowy kolor. Ubrałam szare rurki `dresowe`, do tego białą bluzkę z niebieskim nadrukiem i miętową bluzę. Nie będę przecież nie wiadomo jak się stroić. W końcu jestem we własnym domu. Przygotowałam przekąski i miejsce do siedzenia. Pokręciłam się jeszcze trochę po domu, gdy nagle rozległ się dzwonek. Spojrzałam na zegarek, była już 16:05. Serce stanęło mi w gardle. Powoli podeszłam do drzwi i chwyciłam za klamkę. Otworzyłam je..Stał przede mną wysoki, kędzierzawy chłopak z pięknymi i cudnymi oczami. `Aaaaaaaaaaaaaaaa !!!`. Jak dobrze, że on nie słyszy moich myśli, bo chyba dawno by już ogłuchł.
  • Cześć – uśmiechnął się szeroko Harry.
  • Heeej, wchodź, zapraszam – spuściłam wzrok.
  • Wow ale u ciebie ładnie ;) ..Sama jesteś?
  • Dzięki. Emm tak, taty nie ma w domu, jest w pracy.
  • A mama?
  • Aaa mama jest za granicą. Pracuje jako menadżerka zespołów. Rzadko kiedy się z nią widuje. Ostatnio 2 lata temu. - posmutniałam
  • Ojej przepraszam, nie wiedziałem. - popatrzył czułym wzrokiem. Dotknął mojego ramienia, żeby mnie pocieszyć. Uśmiechnęłam się lekko.
  • Ehh spoko. Chodź siadaj. Chcesz coś do picia?
  • Tak poproszę.
    Poszłam do kuchni. Stanęłam na chwilę przed lodówką oglądając przyczepione do niej zdjęcie mamy.
  • To twoja mama? - zapytał loczek.
    Przestraszyłam się. Kiedy on tu przyszedł?
  • Tak....to zdjęcie zostało zrobione w dniu jej wyjazdu.
    Na chwilę zapadła cisza.
  • Od dawna między moimi rodzicami się nie układało. Gdy moja mama dostała propozycję wyjazdu za granicę jako menadżer zespołów, od razu się zgodziła. To była okazja, aby trochę od siebie odpoczęli. Miałam dosyć już ich kłótni, widziałam jak się męczą, więc zaakceptowałam ich decyzję. Ale żałuję, tego że nie mogę się z nią widywać. Zawsze dzwoniła codziennie, jednak od jakiegoś czasu rozmawiamy tylko raz na tydzień....Nie wiem co się dzieje..
    Zaczęły lecieć mi łzy. Próbowałam je ukryć, ale Harry je zauważył. Podszedł i mnie przytulił. Czułam się tak dobrze w jego silnych ramionach. Było mi tak ciepło i bezpiecznie. Poczułam się jak małe dziecko w jego objęciach. Po jakiejś minucie, odsunęliśmy się od siebie.
  • Dziękuję Ci, chyba tego potrzebowałam – starłam ostatnie lecące po moim policzku łzy.
  • Polecam się na przyszłość – uśmiechnął się troskliwie.
Zrobiłam napój i poszliśmy do pokoju.
  • Więc co oglądamy? - zapytał chłopak
  • Emm.. no więc, nie żeby specjalnie, ale chciałam oglądnąć `Love actually`. Nie oglądałam go jeszcze, a podobno ma same pozytywne recenzje.
  • Oooo tak ! To jest mój ulubiony film! Wręcz go KOCHAM !! hahahah xd
  • Heh..więc sądzę, że się zgadzasz.
    Kiwnął tylko wesoło głową na znak zgody. Podłączyłam jeszcze tylko laptopa do telewizora i włączyłam film. Harry usiadł na jednym końcu kanapy, a ja na drugim. Po jakiś 10 minutach filmu stwierdziłam, że jest mi nie wygodnie, więc położyłam nogi w wolnym miejscu uginając je. Łóżko nie było za bardzo długie, dlatego ciągle nimi wierciłam, aby nie dotknąć przypadkiem loczka. Nagle poczułam jak Harry łapie moje nogi i rozprostowuje mi je kładąc na swoich kolanach.
  • Nie lepiej? - zapytał zielonooki uśmiechając się zadziornie
  • Hehe..o wiele, dzięki xd
    Czułam jego ręce na moich nogach. Kosmos po prostu kosmos! Podczas oglądania filmu, Harry ciągle komentował jego przebieg. To rzucił jakiś śmieszny tekst, to robił miny typu „szczęśliwie zakochany w tej jedynej”. Jeżeli ktoś by mnie poprosił o jego streszczenie, to bym niestety nic nie mogła powiedzieć. Harry nie dał mi możliwości zrozumienia jego fabuły. Cały czas mi przerywał, ale nie żeby mi to przeszkadzało. ;) Gdy skończyliśmy już oglądać, nagle otworzyły się drzwi. Ojciec już w domu?! Jest dopiero po 18. Spanikowałam.
  • Cześć, to JA. - krzyknął z korytarza. Przyszedł do pokoju i zrobił wielkie oczy.
  • Dzień dobry, jestem Harry – podszedł do mojego taty i przywitał się nie pewnie.
  • Oo dzień dobry. - także się przywitał, popatrzył na mnie z pytającym spojrzeniem.
  • Emm no ten, no bo ja chyba ci nie wspominałam, że poznałam się z Harry;m. No ten ogólnie to się znamy, od paru dni i no zaprosiłam go do siebie..- zaczęłam się tłumaczyć cała czerwona.
  • No ok, dobrze – uśmiechnął się do nas jakoś tak dziwnie, jakby sobie już Bóg wie co wyobrażał. Kontynuował..
  • Macie może ochotę na kolację? Tzn jeżeli Marta coś przygotuje..;D
  • Z miłą chęcią coś zjem – odpowiedział loczek.
    Spojrzałam na nich jak na wariatów. Ja mam przygotować jeszcze kolację?! No chyba nie..
  • No dobra..to co może naleśniki? - zapytałam zrezygnowana
  • Świetny pomysł. Marta robi najlepsze naleśniki na świecie ! - rzucił ojciec.
  • Uuuu to już nie mogę się doczekać – uśmiechnął się chłopak.
    Tato zaprowadził Harry;ego do pokoju i zaczęli rozmawiać. A ja poszłam robić te nieszczęsne naleśniki. Cały czas dało się usłyszeć śmiechy od nich. Chyba dobrze się dogadują. Minęło jakieś 20 minut a kolacja była gotowa. Zdenerwowana podałam jedzenie na stół. Każdy nałożył sobie po jednym.
  • To faktycznie jest przepyszne ! Nigdy nie jadłem tak dobrych ! - zaczął mnie zachwalać Harry. Zarumieniłam się.
  • Dziękuję ci bardzo. ;)
  • Moimi popisowymi potrawami są dania z kuchni chińskiej. Nie chwaląc się, to zająłem kiedyś jeszcze w UK, pierwsze miejsce w konkursie gotowania ;)
  • Wow..! - zrobiłam wielkie oczy. Nie tylko, że mega przystojny to jeszcze umie gotować.! Dokończyłam..
  • Muszę koniecznie je spróbować.!
  • To może jutro? Zapraszam Ciebie i Pana na obiad do mnie do domu. Mama na pewno się ucieszy z nowego towarzystwa ;) - zachęcał nas.
  • Oo to bardzo miło z twojej strony, ale ja niestety jutro też pracuję, ale Marta może iść jak najbardziej – odpowiedział tato.
  • Jeżeli to nie sprawi kłopotu, to przyjdę z wielką ochotą.
    Posiedzieliśmy ze sobą jeszcze 30 minut. Cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się. W sumie to najwięcej tato z nim. Czułam się trochę niezręcznie w towarzystwie ojca. W końcu Harry zbierał się do domu. Odprowadziłam go jedynie do drzwi, bo uparł się, że jest zimno i da sobie radę.
  • Tylko odezwij się jak dojdziesz do domu bym była spokojna. - powiedziałam troskliwym głosem
  • Hehe oczywiście. Tylko potrzebuje do tego jeszcze twojego numeru telefonu – pokazał rząd białych ząbków
  • Aaa no tak już ci podaję.
    Wymieniliśmy się swoimi numerami. W końcu wyszedł. Na pożegnanie podziękował za pyszną kolację i towarzystwo z moim tatą. Przytulił się do mnie i powiedział, że nie może się doczekać jutra. Potem, gdy Harry wyszedł, ojciec opowiedział swoje spostrzeżenia na jego temat. Że jaki to z niego miły i dobry chłopak itp. Nareszcie koło 22 wykąpana położyłam się spać. Usłyszałam jeszcze dźwięk przychodzącego sms-a. `Dziękuję za dzisiaj. Było naprawdę miło. Dobranoc xx`. Z uśmiechem na twarzy zasnęłam.   

2 komentarze:

  1. Najfajniejszy rozdział . Czytałam i bałam się że zaraz się skończy szybo dodaj kolejny proosze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ' Uśmiechnął się zadziornie ' - awww ;3

    OdpowiedzUsuń