piątek, 30 marca 2018

Witajcie!

Hej hej i czołem! ;)

Tak, zdaję sobie sprawę, że najprawdopodobniej piszę ten post tylko dla siebie. Od 2014 roku tu nie zaglądałam, więc założę się, że nikt inny już nie czyta tego opowiadania. Minęło dużo czasu, ja jak i większość z Was dojrzała i pewnie oddaliła się trochę od One Direction. Już ich nie ma jako zespołu, ale zawsze pozostaną w moim sercu. Co jakiś czas wracałam myślami do opowiadania i zagłębiałam się ponownie w jej lekturę. Cóż mogę powiedzieć..Zawsze sobie powtarzałam, że tej historii nie pozostawię samej sobie. Ponownie parę dni temu zajrzałam do pliku z opowiadaniem. Stwierdziłam wow... nie spodziewałam się, że ta historia w wordzie ma aż ponad 250 stron! Postanowiłam więc, że ją dokończę. Nawet tak dla siebie na pamiątkę. Chciałam jednak jeszcze zajrzeć na bloga i coś napisać do Was. A nóż jest ktoś kto tak jak ja pamięta o tych chłopakach i wraca do nich z sentymentem ;)

Poza tym chciałam złożyć Wam gorące życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych, aby zawsze gościł na Waszych twarzach uśmiech. By ten czas był mile spędzony z rodziną, w cieplej i radosnej atmosferze ;)

Marta ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz