16 rozdział
–
Dzień dobry kochanie ;)
Jak zwykle rano przyszedł
po mnie pod dom Liam. Ucałował mnie delikatnie w usta jak w zwyczaju miał to
robić. Zawsze wtedy czułam motylki w brzuchu. Ale od paru dni to uczucie jest
inne, na zmianę z ukłuciem w brzuchu. Z nie przyjemnym ukłuciem.
–
Witaj ;) - odpowiedziałam z
uśmiechem
–
Wiesz, że dzisiaj piątek?
–
Eee no tak mi się zdaje.. -
odpowiedziałam zdezorientowana
–
No więc z tej okazji robię u
siebie imprezę ! Oczywiście czuj się zaproszona.
Pocałował mnie w
policzek. A mnie totalnie zamurowało. Dobrze pamiętam co się ostatnio tam
wydarzyło i chyba nie chciałam tego znowu przeżywać.
–
Emm wielkie dzięki, ale nie..nie
dam rady.
Nie miałam pojęcia jak mu
to delikatnie powiedzieć, aby się nie zdenerwował. Mam nie miłe wspomnienia co
do ostatniej imprezy i na pewno dobrze tam się nie będę bawić. Ale nie mogę mu
tego wprost powiedzieć. Nie powiem mu przecież ` hej słuchaj Liam nie wiem co
czuję do ciebie, ale to na pewno nie jest to samo co do Harry'ego. Kocham jego
i ciebie, ale nie umiem tego wyjaśnić. Podziel się mną.` Chyba zwariowałam !!
–
No bo tak pomyślałem, że może w
końcu powiemy innym, że jesteśmy razem. Bo tak mi ciężko ciągle udawać, że
między nami nic nie ma. - posmutniał
–
Liam rozumiem, ale nie mam ochoty
na imprezy..
–
Proszę! Proszę zrób to dla mnie.
Popatrzył na mnie tymi
swoimi cudnymi oczętami i zrobił minę nieszczęśliwego dziecka. Nie mogłam mu po
prostu odmówić.
–
Ok no dobra przyjdę. Ale nie
obiecuję, że wyjawimy, że jesteśmy parą.
–
Ehh..czemu ty tak bardzo nie
chcesz tego oznajmić?
–
No mówiłam ci. Jesteś gwiazdą, po
co ludzie mają wszystko wiedzieć. Niech to na razie pozostanie naszą tajemnicą.
Popatrzył się na mnie
zrezygnowany. Szliśmy w ciszy do szkoły trzymając się za ręce. Pod budynkiem
puściliśmy się. Spotkaliśmy się zresztą chłopaków i dziewczyn. Każdy się
przywitał, zrobił wielkiego przytulasa. Niby wszystko normalnie, ale zadziwił
mnie jeden widok.
–
Aaaaaaaaaaaaaa!! Omajgasz !! O
kurde Jaaaaaaaaaa!! Martyna ty ten no !! Aaaaaaaaaaaa!!
–
Aaaaaaaaaaa!! No tak !! Omygy
totalnie co nie !! Jejuś !!
–
Aaaaaaa kocham cię normalnie !!
Ale jak, gdzie ! Kurde wow !!
–
Haha ja też !! Nie wiem, nie
ogarniam ! Wtf ! Totalnie !!
Wszyscy cały czas
patrzyli na nas z dziwnym wzrokiem jakby patrzyli na dzieci z downem ! Ale my
nie zwracałyśmy na to uwagę. Skakałyśmy jak dwie małpki po wypiciu 5 kaw. My to
zawsze mamy odpały.
–
Emm dziewczyny nie to żebym wam
przeszkadzał, ale mogłybyście mówić tak bardziej po polsku, no ewentualnie po
angielsku – zapytał niepewnie Niall. Ania na początku nie łapała o co chodzi,
ale z czasem zrozumiała.
–
Martyna na serio?! Kurde co nic
nie mówisz !! Aaaaaaaaaaa !! O kurde !!
–
No hahhahahah !! No kosmos po
prosto kosmos !!
–
No i dalej nic nie łapię, a wy? -
Popatrzył wieczny głodomór na resztę watahy. Oni pokręcili tylko głową.
–
Martyna chodzi z Zayn'em!!!!. -
wykrzyczałam widząc zabawne miny chłopaków.
–
Że co?! - wszyscy spojrzeli to na
Martynę to na Zayn'a nie dowierzając. Niall to nawet zakrztusił się kanapką,
którą właśnie konsumował.
–
Kurde stary gratulacje !! -
podskoczył zadowolony do mulatka Lou.
Podążyła za nim reszta
grupy. Widząc Martynę szczęśliwą w objęciach Zayn'a aż lżej zrobiło mi się na
sercu. Trwałam w tak dobrym humorze `aż` do długiej przerwy.
–
Hej idziesz z nami do Biedronki
kupić coś do żarcia? - zapytała Ania
–
Nie, idźcie sami. Ja muszę się
trochę pouczyć.
–
No ok.
Oczywiście nie miałam w
planie się uczyć, ale chciałam pobyć trochę sama. Postanowiłam pójść w stronę
`mojej ławki`. Dawno tam nie byłam, a to jest jedyne ciche i wolne od hałasów
miejsce. Gdy znalazłam się w pobliżu mojego celu ujrzałam to czego tak za
wszelką cenę ciągle unikałam. Serce zaczęło mocno mi bić.
–
Oooo kogo my tu mamy. -
powiedziała z ironią w głosie Sandra
–
Marta? Co ty tu robisz? - zapytał
Harry.
–
Stoję jak widać. - wywróciłam
oczami. - Ale już idę nie martw się.
–
Nie, zostań z nami. Może pogadamy?
- jak ja nienawidzę tego piskliwego głosiku tej rozpieszczonej dziewuchy !
–
Nie będę wam przeszkadzać. -
odwróciłam się i zaczęłam iść
–
Co boisz się mnie? - zapytała
pewna siebie Sandra
–
Yyyy..że co?! Ciebie? O nie
kochana ja ciebie się nie boję! Ja ma ciebie głęboko gdzieś !
–
Uuu jaki charakterek, podoba mi
się to ;]
–
Weź się zamknij ! Ja nie wiem jak
ty z nią wytrzymujesz. - zwróciłam się teraz do Lokowatego.
–
Wytrzymuję i jest świetnie. A ty
co, gdzie zgubiłaś Liam'a?
–
A co cię to !
–
Hmm dziwi mnie to, że nie ma go
obok ciebie..
–
A mnie dziwi to, że jeszcze nie
wywalili cię z zespołu. Jakoś ich trochę ostatnio olałeś!
–
A co cię to ! - zacytował mnie
–
Szczerze? Nic ! Tylko później nie
przylatuj do mnie z płaczem, bo zostałeś sam !
–
Do ciebie? Eeee nie, sorry nie. Ty
mnie jakoś ostatnio nie interesujesz. Więc jak możesz idź już stąd.. ! A
najlepiej to wgl mi się nie pokazuj na oczy! Nie wiem jak mogłem z tobą
wcześniej gadać.
–
A wiesz z miłą chęcią! Ale powiem
ci tylko jedno. ! Że jesteś skończonym kretynem, frajerem !! Ja, ja nie wiem
jak mogłam z tobą się wgl zadawać ! Byłeś dla mnie najlepszym przyjacielem, na
którego mogłam zawsze liczyć. Ale widzę, że ty tylko udawałeś go ! Nigdy nie
zawiodłam się tak na żadnej osobie jak na tobie ! Nie wiem jak mogłam myśleć,
że ty jesteś normalnym człowiekiem !! Jesteś jedynie rozpieszczonym, nadzianym
bachorem, który myśli, że go na wszystko stać i jest mu wszystko wolno! Ale
rozczaruję cię, kiedyś ci się to zwróci !!
Skończyłam mówić, a
dokładniej krzyczeć i uciekłam z płaczem !! Po drodze minęłam grupkę
roześmianych buzi.
–
Hej Marta. ;) Ejj Marta stój !
Zaczekaj, co się stało?!
Zaczęli za mną wołać, ale
ja nie słuchałam. Złapałam swój plecak i wybiegłam ze szkoły. Po prostu
wszystko mnie już dobija!
–
Stój, zaczekaj ! - krzyczał za mną
mój chłopak
Nic nie odpowiedziałam
tylko biegłam dalej. Chciałam być sama.
–
Kurde stój !!
–
Zostaw mnie !!
Po minucie dogonił mnie,
złapał i mocno przytulił. A ja się rozpłakałam jak małe dziecko w jego
ramionach. Nie mogłam się uspokoić, łzy litrami cały czas spływały mi po
policzkach.
–
Już cicho, kochanie, spokojnie. -
mówił smutny Liam. W jego głosie słyszałam rozpacz. Czemu on też musi być
wrażliwy i reagować na wszystko emocjonalnie?
Gdy się uspokoiłam
opowiedziałam mu całe zdarzenie z Harry'm. Musiałam się komuś wygadać. Blondyn
cały czas mnie słuchał i obejmował. Po jakimś czasie powiedział, żebym się nim
nie przejmowała i go olała. On jest dla mnie taki dobry, zbyt dobry ! Czułam,
że nie zasługuje na niego. Musiałam coś zrobić, aby mu to wynagrodzić.
Postanowiłam, że dzisiaj powiemy wszystkim, że ze sobą chodzimy. To chyba jest
najlepszy pomysł i zapłata za wszystko co dla mnie robi. Nie chciałam już
wracać do szkoły, więc poszliśmy się jeszcze kawałek przejść. Cały czas się
śmiałam, bo Liam opowiadał śmieszne kawały. Gdy zbliżała się godzina 15
postanowił mnie odprowadzić do domu.
–
To do zobaczenia do 19 ;)
–
Tak do zobaczenia. - przytuliłam
się mocno do niego i pocałowałam w usta
–
Ale będziesz na pewno? Nie
wykręcisz się?
–
Oczywiście, że nie głuptasie !!
Całowaliśmy się jeszcze
przez chwilę. Weszłam do domu, a Boiłyżka udał się w stronę swojego domu.
Przywitałam się z tatą i
wspólnie zjedliśmy obiad. Frytki i paluszki rybne a do tego surówka. Czy można
chcieć czegoś więcej? Zaraz po skonsumowaniu dania udałam się do łazienki by
wziąć kąpiel. Około godziny 16 byłam wykąpana i ładnie pachnąca. Włączyłam
telewizor na stacji mtv dance i stanęłam w dresie przed szafą zastanawiając się
w co powinnam się ubrać na imprezę. Myślałam tak chyba z 10 minut. Wywaliłam
całą zawartość na podłogę i dalej byłam w kropce.
–
Przecież ja nie mam w co się
ubrać!
Zrezygnowana położyłam
się na łóżku wsłuchując się w rytm piosenki Bruno Mars'a – oh my godness. Nagle
usłyszałam pukanie do drzwi.
–
No hej laska!!
–
Martyna? Co ty tu robisz?..Ania?!
–
No siema. Przyszłyśmy do ciebie
aby się przygotować. - powiedziała Ania wskakując mi na łóżko
–
Domyśliłyśmy się, że będziesz
miała `mały` dylemat w co się ubrać xd
Martyna spojrzała na
podłogę, a w sumie to na jej brak. Po całym pokoju walały się ciuchy.
Zauważyłam wśród nich kilka bluzek jeszcze sprzed pięciu lat.
–
Ehh..dobrze, że przyszłyście. I
mam nadzieję, że wzięła, któraś z was zapasowe ciuchy, w które mogłabym się
wcisnąć?! - popatrzyłam na nie słodko
–
Oczywiście!! I nawet mam dla
ciebie idealną sukienkę! - krzyknęła zadowolona Tyna
Przez dwie godziny
szykowałyśmy się. Przebrałyśmy się w nasze kreacje, pomalowałyśmy się wzajemnie
i uczesałyśmy się. Końcowy efekt był nieziemski !! Zostało nam jeszcze jakieś
20 minut, więc postanowiłyśmy wejść jeszcze na fejsa i dodać wpis. `Dzisiaj
domówka u Liam'a! Z moimi najlepszymi przyjaciółkami, które zawsze są przy mnie
w potrzebie !! (P.S. Dzięki za sukienkę ;**)`. O godzinie 18:40 wyszłyśmy z
domu. Pożegnałam się jeszcze z ojcem.
–
To my wychodzimy. Nie wiem czy
wrócę, czy nie zostanę u Liam'a na noc.
–
No dobrze tylko nie szalejecie tam
za bardzo !
–
Nie obiecujemy heh ;) -
odpowiedziała Martyna
W tym momencie zamknęłam
za sobą drzwi i ruszyłyśmy w stronę domu blondyna. Przez całą drogę nie mogłam
się skupić na niczym innym, niż na fakcie, że mam dzisiaj wyjawić mój związek.
Boję się cholernie. Kocham go, ale mimo wszystko jest to dla mnie bardzo trudne
wyznanie.
–
Ej Marta co się dzieje?!
–
Ehh Ania, nic. Wszystko jest ok. A
w sumie to nic nie jest ok..Wszystko jest do bani!
–
O czym ty mówisz?
–
Aaa tam nie ważne, nie istotne.
Za nim dotarłyśmy na
miejsce mój humor się tak zepsuł, że miałam ochotę zawrócić. Jednak dziewczyny
nie pozwoliły mi na to. `Mam odreagować i świetnie się bawić ! `. Po ich
marudzeniu i namowach w końcu przestałam narzekać i się im poddałam. Uradowane
szły dalej. Ale tak naprawdę to nie dzięki im się na to zdecydowałam.
Wiedziałam, że jeżeli powiedziałam już A to muszę teraz powiedzieć B. Dzisiaj
wyjdzie na jaw mój związek z blondynem czy tego chce czy nie. Dotarłyśmy na
miejsce chwile po 19. Weszłyśmy do środka. W domu panowała cudowna atmosfera.
Wnętrze było przystrojone balonami i serpentynami. W tle leciała skoczna
muzyka. Kilka osób już bujało się w jej rytm, a reszta siedziała i rozmawiała.
Podszedł do nas Liam i przywitał jak na gospodarza przypadło. Wziął od nas
płaszcze i powiesił w szafie.
–
Wow dziewczyny wyglądacie jak
zwykle zniewalająco.
–
Hehehe dzięki ty czarusiu ! ;) -
odpowiedziałam chłopakowi
Dziewczyny poszły do
Zayn'a i Niall'a, a ja złapałam za rękę Liam'a i pociągnęłam go w stronę
kuchni. Widok jaki tam zastałam przeraził mnie. Na całym stole stało pełno
alkoholu.
–
Yyyy po co wam tyle tego? -
pokazałam gestem w stronę mebla
–
Aaaa no bo ostatnio zabrakło i
wszyscy narzekali, więc tym razem postanowiłem się trochę bardziej
zabezpieczyć.
–
Tym razem to trzeba było kupić
mniej i to o wiele ! Pamiętasz co się działo ostatnio.
–
Hehe no pamiętam, ale mam
nadzieję, że tym razem będzie lepiej.
Nachylił się i pocałował
mnie. Szepnął mi do ucha `pięknie wyglądasz myszko, tak, tak bardzo ładnie`,
znów mnie pocałował, ale tym razem namiętnie. Po chwili skończyliśmy, a ja w
końcu musiałam zebrać się na odwagę i wyjawić mu moją decyzję.
–
Słuchaj, bo ja chciałam ci coś
powiedzieć. - spuściłam lekko wzrok. Trzęsły mi się ręce.
–
Ej nie denerwuj się. Coś się
stało? - złapał mi je i przytrzymywał
–
No bo ja się zdecydowałam i chcę
wyjawić wszystkim nasz mały sekret – popatrzyłam w jego oczka. Widziałam w nich
tańczące iskierki na dźwięk mojego głosu. Radość buchała z nich dookoła, aż mi
się udzielił ten nastrój.
–
Naprawdę?! Serio?!..to super !!
Nawet nie wiesz jak się cieszę !!
Przytulił mnie mocno i
okręcił dookoła. Widziałam go już nie raz szczęśliwego, ale to przebijało
wszystko. Poczułam, że jednak podjęłam dobrą decyzję.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam ;)
Dziekuje wam za 15 obserwatorow ;** i tyle milych komentarzy ;)
Jak na razie Harry sie schowal i go duzo nie bedzie, ale z czasem sie to zmieni :)
Jezeli czytasz, to prosze skomentuj, nawet zyklym ";) albo ;("
Kolejny rozdzial juz nie dlugo ;)
Nareszczie jest.
OdpowiedzUsuńSuper !!!!
Przecudowny. ♥.♥ Nareszcie Marta i Liam powiedzą wszystkim, że są parą. *.* Dosłownie, zakochałam się w tej parze. Oni są tacy niesamowici. :D Mam nadzieję, że ich związek przetrwa i Marta nie zostawi później Li dla Hazzy. Chociaż uwielbiam tego bruneta, to wolę, by dziewczyna była z Payne'em. ^.^ Jestem ciekawa, jak zareagują ich przyjaciele na tą niesamowitą wieść o związku... Będą szczęśliwi? Albo zdziwieni? Nie mam pojęcia, ale na pewno napiszesz to zajebiście. <3 Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i życzę Ci mnóstwo weny. ;***
OdpowiedzUsuńJak zwykle booski *__*
OdpowiedzUsuńSuper! :) uwielbiam parę M i L.. dlatego błagam, niech tam Harry się nie miesza.. :] dla niego są inne laski, ale Marte niech zostawi w spokoju! :* Czekam na kolejny! /clauds
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńTo jest naprawde dobre
NIEZŁE ;P
OdpowiedzUsuńNaprawde dobre
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! :D Kiedy następny?
OdpowiedzUsuńChciałabym jeszcze cię zaprosić na mojego 2. bloga:
Usuńhttp://why-u-r-torn-apart-1d.blogspot.com/
Kiedy będzie nowy rozdział u ciebie?
Nie moge sie doczekac nastepnego:)
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na nn! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com/
http://przypadkionedirection.blogspot.com/
Czadowe
OdpowiedzUsuńsupciooooo
OdpowiedzUsuńWidzę że jest o Liamie, będę czytać :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie : http://verylike1d.blogspot.com/
;)
Super
OdpowiedzUsuńNiech będzie z Liamem a z Harrym najwyżej niech wrócą do przyjaźni! Prosze prosze proszę
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga!!!!!!!!Dodaj nowy rozdział jak najszybciej !!♥♥
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny ??
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuń