`CZYTAJ POD NOTKĄ!!`
*Z
perspektywy Martyny*
- Martynaaaaaaaa?
Zayn
wyrwał mnie z rozmyślań. Leżeliśmy razem wtuleni w siebie po
cudownej nocy. Bawił się moimi włosami i co chwile mruczał do
ucha. Jakby moja mama wiedziała co ja wyrabiam w nocy u Mulata to
wątpię, że wypuściłaby mnie z domu. Ale coś musi podejrzewać
jak średnio raz na tydzień zostaję u niego. Zwłaszcza, że nie
mam 5 lat i musi się domyślać co robię u chłopaka.
- Słucham
cię.
- Wiesz
tak się zastanawiałem, że jak skończymy szkołę za 2 miesiące
to, czy nasz związek przetrwa.
- Przepraszam?
- No
ty idziesz na studia choreograficzne, a ja wyjeżdżam z chłopakami
w trasę. Będziemy bardzo rzadko się widywać.
- I
co w związku z tym?
- To,
że prawdopodobnie będziemy musieli się rozstać.
- Co?!
Natychmiast
wstałam i zaczęłam kręcić się w kółko po pokoju.
- Pomyśl
racjonalnie. Takie nie spotykanie się na dłuższą metę zniszczy
nam związek, oddalimy się od siebie. Będziemy wierzyć, że nasze
stosunki się poprawią, ale nic z tego. Dojdzie do tego, że się
znienawidzimy. Chcesz tego?
- Ja
pierdole Zayn ! Nie chcę.!
- No
właśnie, więc po co będziemy dalej to ciągnąc? - ten jego
spokojny opanowany ton głosu doprowadzał mnie do szaleństwa.
- Ja
nie chcę się z tobą rozstawać! Kurde jesteśmy szczęśliwi ze
sobą, więc po co to niszczyć? Jest milion par, które tak żyją
i mają się świetnie ! A ty nawet nie chcesz spróbować?!
- Ale
ja też nie chcę, zrozum. Mówię tylko, że nas będzie to powoli
przerastało. Spróbować? Czego? Słońce....słuchaj, boo...
Przyciągnął
mnie do siebie, kazał usiąść na łóżku, złapał za ręce i
wpatrywał mi się głęboko w oczy. Nie wiedziałam co się dzieje!
- No
co? Mów! - pospieszyłam go
- Musimy
się rozstać.
….........................................................................................................................................-
5 minut później -
…............................................................................................................
- Czekaj.
Po
5 minutach w końcu wydukałam z siebie jakiekolwiek słowo.
Zamrugałam po raz setny oczami i pozwoliłam kolejnym łzom
swobodnie popłynąć w dół. `Tears stream down my face...`
- Ja
się chyba przesłyszałam..
- Nie
Martyna, nie. Naprawdę sądzę, że powinniśmy to zrobić.
- Dlaczego?!?!?!
- Bo
to nie ma sensu.
- Kurde
jak to nie ma sensu?! Nasze uczucia nie mają sensu? My nie mamy
sensu?! Człowieku weź ogarnij w ogóle co ty do mnie mówisz!
Naćpałeś się? Do reszty cię odymiło od tych papierosów?! Czy
to jest sen? `Mamy cię` jakieś czy inne gówniane reality show?!
- Martyna
uspokój się. To nie są żarty.
- A
niby co? Dlaczego ze mną zrywasz? Co ci takiego zrobiłam dupku ?!
- Nic
nie zrobiłaś. Po prostu już ciebie nie kocham.
- Nie
no teraz to chyba się naprawdę przesłyszałam!. Żartujesz?
Powiedz, że ŻARTUJESZ!!
- NIE
! Ogarnij po prostu, że ciebie już nie kocham ! Mam cię dość!
- Po
prostu nie wierzę, że to powiedziałeś. JESTEŚ SKOŃCZONYM
KRETYNEM !! NIE NAWIDZĘ CIĘ !! NIENAWIDZĘ !!
Uderzyłam
go w twarz, popchnęłam na łóżko i wybiegłam z domu trzaskając
drzwiami.
Ja
chyba śnię! To nie może być prawda! Nie wierzę w to, nie
wierzę. Kochamy się! Kocham go, a on kocha mnie. To jest chore,
jakiś żart. ! Nie nie nie ! To nie prawda!
Biegłam
z jakieś 20 minut przed siebie nie zważając na dziwne komentarze
ludzi, których mijałam. Stanęłam i dopiero zauważyłam gdzie
jestem. To był park. Miejsce, w którym spędzaliśmy razem z
Zayn'em najwięcej czasu. To tutaj były nasze pierwsze pocałunki,
wyznania. To tutaj tak naprawdę powiedziałam mu, że go kocham.
Podświadomie musiałam wiedzieć dokąd biegnę. Nagle wszystkie
wspomnienia wróciły.
- Jakie
do cholery wspomnienia?! Przecież to było jeszcze wczoraj!
Kilkanaście godzin temu siedzieliśmy tutaj na ławce i bawiliśmy
się pełnią życia! Łaskotaliśmy się, ganialiśmy jak małe
dzieci, jedliśmy watę cukrową! Wczoraj !
Kopnęłam
w drzewo, które stanęło mi na drodze. Zauważyłam, że pewne
małżeństwo przygląda mi się niespokojnie z przerażeniem.
Irytowali mnie!
- A
wy co się gapicie?! Nie można już mówić samemu do siebie?! To,
że wy jesteście małżeństwem od iluś tam lat, to, że się
kochacie i pewnie macie dzieci, to nie oznacza, że wszyscy są
takimi szczęśliwcami! Są ludzie na świecie, którym los tak
spaprał życie, że nie mają się czym cieszyć. Są ludzie,
którzy właśnie w tej chwili przeżywają wewnętrzny kryzys, bo
ktoś ich zranił! Nie pomyśleliście o tym jak oni teraz mogą się
czuć?! Nie! Bo wy zadowoleni chodzicie po parku wspominając
pierwsze kroki waszych dzieci, a inni cierpią! Inni nie mogą tego
doznać, bo dowiadują się, że ich nie kochają! Mają ich gdzieś!
Ale nie! Wy szczęśliwie chodzicie po parku......
Uciekłam!
Znowu jak najszybciej potrafiłam biegłam nie wiedząc gdzie znowu
nogi mnie poprowadzą. Nie mogłam złapać oddechu, bolały mnie
płuca. Dusiłam się od braku tlenu i płaczu, który powodował
wielki kaszel.
Przystanęłam
niedaleko mostu, pod którym spokojnie płynęła rzeka. Złapałam
się poręczy i próbowałam uspokoić oddech. Osunęłam się na
ziemię i znów pozwoliłam moim emocjom zapanować nad ciałem.
- On
mnie przecież kocha....
Kogo
ja oszukuję! On mnie nie kocha! Powiedział mi to. Co się stało?
Było doskonale! Każdego dnia uśmiechaliśmy się do siebie,
okazywaliśmy sobie miłość. A dzisiaj? On musiał od dawna mnie
już nie kochać, bo na pewno nie od dziś. Uczucia nie zmieniają
się w ciągu minuty. Może on ma kochankę? Może zakochał się w
innej, ładniejszej dziewczynie. Może byłam dla niego nudna?
Moje
życie bez Zayn'a nie ma sensu. Co ja zrobię bez niego? Wszystko
podporządkowywałam tylko jemu, mężczyźnie mojego życia. Teraz
nie mam już nic.
Zanim
go poznałam byłam szczęśliwa, tak przynajmniej myślałam. Ale
tak naprawdę to dopiero po poznaniu One Direction poczułam co to
jest prawdziwe szczęście. To oni mi dali powód do radości, do
śmiechu. Zawsze moim marzeniem było ich spotkać, poznać,
pogadać. Ja miałam to cały czas na wyciągnięcie ręki. Ale może
to nie było jednak nam pisane? Może tylko mnie i Marcie. Bo Ania
to z Niall'erem jest szczęśliwa i niech pozostanie. Ale ze mną i
Martą chyba tak być nie mogło. Ania nigdy ich nie lubiła,
dopiero z czasem jej stosunki się zmieniły. A my to od zawsze
wiedziałyśmy kogo kochamy. Teraz to ani ja ani Marta nie możemy
być z tym kim chcemy. Gdyby teraz ona tu była może by mi pomogła.
Do
tej pory moje życie było urozmaicone, pełne wrażeń. Ale to już
nie ma sensu, nie dla mnie. Moje życie się skończyło w chwili
zerwania z Mulatem. MOIM MALIKIEM.
Z
rodziną miałam dobre stosunki, ale mogły być lepsze. Szkoda, że
już nigdy tego nie poprawię. Mogłam być lepszą córeczką, ale
po co? I tak w tej chwili to już nie ma najmniejszego znaczenia.
Ania
i Marta to moje najlepsze przyjaciółki i zawdzięczam im bardzo
wiele. Mam nadzieję, że będą to zawsze pamiętać. Żałuję, że
nie mam teraz żadnej kartki przy sobie. Mogłabym wszystko spisać
i zostawić dla rodziny i przyjaciół. Teraz to jedynie pozostało
zadzwonić do nich. Do Ani nawet nie będę próbować. Pewnie
spędza ten słoneczny poranek w objęciach Blondyna. Rodziców to
wole nie informować, bo jeszcze się rozkleję i nic z tego nie
będzie. A do OneDi to już w ogóle nie ma sensu. Mają i tak już
wiele problemów, teraz będą mieli jeden mniej.
Może
Marta odbierze.
1,2,3,....,15
sygnałów i?
- Po
sygnale proszę zostawić wiadomość. Pip.
- Marta
ja wiem, że nie miałam dzwonić, ani nic, ale muszę z kimś
pogadać. Po dłuższej selekcji zostałaś mi tylko ty. Więc
wybacz, ale ostatni raz zaprzątam ci głowę. Może jeszcze nie
wiesz, albo wiesz, no bo w końcu takie sensacje w show biznesie
szybko się rozchodzą, ale nie wiem gdzie ty teraz jesteś, więc
mówię, że rozstałam się z Zayn'em. W sumie to on zerwał ze
mną. Nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego. Powiedział mi, że
już mnie nie kocha i ma mnie dosyć. Boli to, nawet nie wiesz jak
bardzo. Nie życzę tego tobie, ani nikomu innemu. Dopóki nie jest
za późno powiedz Harry'emu o swoich uczuciach do niego, bo nigdy
możesz się nie dowiedzieć czy on coś czuje do ciebie czy nie. No
bo jak nie to przynajmniej nie stracisz tyle czasu, co ja straciłam
na tego Ciemnego durnia! I może Liam faktycznie okaże się tym
jedynym? Życzę ci szczęścia kochanie! Pamiętaj skarbie, że
ciebie i Anię kocham nad życie. Powiedz chłopakom, że też ich
kocham. Zayn'owi tego nie mów, go nienawidzę. Rodzicom też
powiedz, że są dla mnie wszystkim. Nawet mojego brata możesz
uściskać a co! Niech chociaż raz dozna tego cudownego uczucia
jakim jest uścisk od dziewczyny. Bo tak nawiasem mówiąc wątpię
by kiedyś mógł mieć dziewczynę. Ale tego to już mu nie mów
hehehe.
Dobra
słońce nie przedłużam i przechodzę do sedna. Jestem właśnie w
parku, tam gdzie wszystko się zaczęło z Zayn'em. Siedziałam i
myślałam o swoim życiu i stwierdziłam, że bez Malika to już
nic nie będzie tak samo. Uwielbiam patrzeć na tą okolicę, na
przyrodę i w ogóle, ale chyba się już wystarczająco
napatrzyłam. Starczy mi tego dobrego. Dlatego postanowiłam zrobić
jeden krok do przodu. *pauza na płakanie* Może się jeszcze kiedyś
zobaczymy. Papa kocham cię!
Rozłączyłam
się i obejrzałam się dookoła. Wzięłam na spokojnie oddech i
pogodziłam się ze wszystkim.
Ruszyłam powoli w stronę mostu aby dokończyć to co zaczęłam.
Ruszyłam powoli w stronę mostu aby dokończyć to co zaczęłam.
Zrobiłam
krok przez barierkę i złapałam się poręczy. Spojrzałam w niebo
a zaraz po tym w rzekę, która znajdowała się jakieś 10 metrów
niżej. Ostatnia łza spłynęła mi po policzku. Nagle usłyszałam
głosy ludzi, którzy przechodzili niedaleko mnie. Podbiegali i
oferowali pomoc. Ale co mi po ich pomocy? Nie zwrócą Mulatowi uczuć
do mnie. Jeden z chłopaków, którzy próbowali mnie ściągnąć,
złapał mnie za ramiona i tłumaczył mi, że to jest najgorsza
rzecz jaką właśnie robię!. A ja?
A ja zrobiłam krok do przodu i noga zwisała mi już nad płynącą wodą.
A ja zrobiłam krok do przodu i noga zwisała mi już nad płynącą wodą.
- Nie
rób tego !!!!!!!!!!!! - krzyczeli ludzie z oddali. Ja już nie
słuchałam..
Oderwałam
ręce od poręczy...........
- Nie
rób tego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
…........i.....................
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chyba pierwszy raz czytając jakikolwiek z moich rozdziałów normalnie się popłakałam!! ;( No masakra...ale..
PRZEPRASZAM!
PRZEPRASZAM!
Te osoby, które są od początku i przeczytały wszystkie rozdziały mogły się domyśleć że długo sielanki nie będzie. No i nie ma. Akcja zmieniać się musi, no bo w końcu to JA i co za dużo słodyczy to nie zdrowo :D
Trochę tak szkoda, że co raz mniej was wchodzi, ale i tak dziękuję za każdy miły komentarz!
Mamy 29 obserwatorów!! No wow ! Dziękuję! :**
PYTANIE NA DZIŚ:
Co się stanie z Martyną? Co zrobi Zayn? I co dalej z Martą?
Shoutout dla najaktywniejszych ! :D
Jak macie jakieś pytania odnoście opowiadanie, może jakieś do mnie, to piszcie w komentarzach bądź na tt : @be_my_dream_mar z miłą chęcią pogadam i odpowiem na wszelkie pytania! xx
P.S. CZYTASZ=KOMENTUJESZ
LOVE YOU ! <3
omgfssdfgfd jak możesz robić coś takiego z Martyną ?!?! no jak ?! ale przynajmniej nie jest nudno xd mam nadzieje, że Marta się odnajdzie huh ^^ czekam na nst :D
OdpowiedzUsuń~ @Agatha_LoL
Wow, jaka dramaturgia...czegoś takiego bym się nie spodziewała co do Martyny.
OdpowiedzUsuńA pytania: Martyna może przeżyje, Zayn będzie miał wyrzuty sumienia, a Marta-może opowie o przeszłości ? Pozdrawiam :)
Nie zabijaj mnie!I nie zabijaj Marrtyny!A rozdział jest BOSKI.A może by tak Zayn w ostatniej chwili ją złapał???I wyjaśnił czemu tak mówił bo okazałoby to się nieprawdą??A co do Marty to nie mogę doczekać się rozdziału z jej perspektywy bo jestem bardzo ciekawa co u niej się dzieje;D Jak powyżej pisze Jen-Może by Marta opowiedziała o przeszłości??;)
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że rozdział jak zwykle świetny i w ogóle genialny, coś się dzieje, moim zdaniem bardzo dobrze, że nie ma sielanki :D ... tylko bardzo zastanawia mnie dlaczego Zayn z nią zerwał? Czyżby miał kochankę^^? Co do pytań to MAM POMYSŁ! :D
OdpowiedzUsuń1.Więc Martyna przeżyje (albo w ogóle nie skoczy), no i będzie jakaś impreza, a tam pozna się z jakimś innym chłopakiem :p będą ze sobą flirtować <3 i Zayn będzie zazdrosny! Wrócą do siebie!
2. A drugim moim pomysłem jest to, że Martyna zginie :c i wtedy Zayn będzie wszystkiego żałować etc.
Jednakże myślę, że lepsza jest wersja 1.
No nic. Czekam na następny rozdział <3
+ zapraszam do siebie na bloga o 1D :)
http://a-little-of-the-good-life.blogspot.com
Pozdrawiam <3
Fantastyczny!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://walk-away-and-stay.blogspot.com/
wow to się porobiło, już się nie mogę doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, jak zawsze! :)
OdpowiedzUsuńCo się stanie z Martyną?
Nie skoczy :>
Co zrobi Zayn?
Nie mam pojęcia !! :D
Co dalej z Martyną?
Hmmm pewnie będzie w depresji :*
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
@forever_hungryx :3
UsuńDziewczyno! Dawaj kolejnego bo nie wyrobie!!!
OdpowiedzUsuńAlex
kocham!! całe opowiadanie jest świetne, a ten rozdział to wogóle super ;) masz fajny styl pisania ;D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział tyle emocji xxx :)
OdpowiedzUsuń