czwartek, 27 grudnia 2012

rozdział 28 cz. 2



- A pani to nie za zimno?
Ten głos wyrwał mnie z krainy rozmyślań.
- Eeeee..ja muszę już iść.
Przestraszona wstałam i chciałam już udać się w stronę wyjścia, kiedy koleś złapał mnie za nadgarstki z wielką siłą.

- Auł'a! To boli...puść mnie!
- Bo to ma bolec, kochaniutka!
Dlaczego on mnie tak traktuje? Co ja mu zrobiłam, nie znam go..Próbowałam się wyrwać, ale nadaremnie.
- Nie staraj się, bo to i tak nic ci nie da.
Jego uścisk był zbyt mocny, a w rękach nie miałam już czucia..Widziałam jedynie ciemność. Nie miałam pojęcia czy jest dzień czy noc. Czy jestem w czyimś domu czy w lesie..Nie czułam już nic. Kawałek materiału, a tak bardzo może zmienić rzeczywistość.

- Facet puść mnie ! - wyrwałam mu się i wbiegłam do lokalu
- I tak cie jeszcze złapię! - usłyszałam krzyk mężczyzny
Usiadłam szybko przy naszym stole, gdzie nie zastałam nikogo. Pewnie wszyscy świetnie się bawią. Złapałam za kieliszek i wypiłam do dna. Drugi, trzeci...aż butelka została opróżniona.
Nie miałam teraz już żadnej wątpliwości, że To on. Głos, uścisk, wszystko..
Siedziałam tak chyba z 20 minut kiedy poczułam czyjeś szarpnięcie, to był Lou.
- Ej Marta, może zatańczymy?
- Eem...tttaaaaaaa jaassssne. - wstałam, ale od razu zakręciło mi się w głowie i upadłam na krzesło.
- Wszystko w porządku? Dobrze się czujesz?
- Jees okieeej. - znowu próbowałam zrobić jakiś ruch, jednak zakończyło się tym samym.
- Rany ty jesteś pijana! I to nieźle..Siedź tu i nie ruszaj się. Lecę po chłopaków.
Nie mam zamiaru nigdzie iść. Napiłabym się jeszcze..Wzięłam kolejną butelkę i zaczęłam ją opróżniać. Tylko teraz już mniej kulturalnie – prosto z gwinta.
- Zostaw to !
Usłyszałam chyba głos Liam'a. Zabrał mi moją gorzką – dobrą ciecz z ręki. Próbowałam się kłócić, ale chyba z tego wyszedł jeden wielki bełkot. Nie kontaktowałam już nic. Poczułam jeszcze silne ramiona podnoszące mnie. Zapadła ciemność.

Rano, chyba rano, bo o ile pamiętam..w sumie to nie miałam najmniejszego pojęcia, która jest godzina. Czułam się jakbym spała lata i dopiero teraz odzyskała przytomność. Moje oczy były tak ciężkie, że nie miałam siły aby je podnieść. Głowy to ja praktycznie nie czułam, jakby w niej przelatywało stado baranów. Te kopyta tak uciskały mi czaszkę, że miałam ochotę się rozpłakać. Kiedy udało mi się w końcu otworzyć oczy, zauważyłam nade mną siedzące postacie.
- Ooooo wstała pijaczka.
- Louis! Przestań! - Harry walnął go w ramię, a ten się oburzył i wyszedł z pokoju.
- Co się stało?
Usiadłam na łóżku podpierając się wszystkiego co napotkałam.
- Dobrze się czujesz? - spytał z troską Liam
- Żartujesz sobie? Chyba widać....
- Och...przepraszam. Wypiłaś wczoraj stanowczo za dużo i zaliczyłaś zgona.
What?! Że ja się upiłam?! Że ja nic nie pamiętam?! To niemożliwe ! Widząc moje wewnętrzne zmagania ze sobą, Harry się odezwał.
- Dlaczego to zrobiłaś? Ty nie pijesz tyle..
- Harry..nie wiem, nie pamiętam, serio.
- Tak o sobie tego przecież nie wymyśliłaś!
- Naprawdę nic nie wiem! Nie mam pojęcia, a teraz jak macie mnie męczyć to idźcie sobie. Jest mi nie dobrze..
- Ok już dobrze. Jeżeli nie chcesz to pójdziemy. Prześpij się teraz, ale jak tylko się obudzisz daj mi znać to przyjdę do ciebie, ok?
- Ok.
Liam ucałował mnie w czoło i wyszedł. Lokers również wstał.
- Przepraszam, że cię zostawiłem samą. To moja wina..Znowu schrzaniłem. Ale to się już nie powtórzy, obiecuję.
- Przestań! To nie jest niczyja wina, a jak coś to tylko moja. Ale to dopiero stwierdzę, jak cokolwiek sobie przypomnę.
- Ok, jak coś to dzwoń.
Przytulił się do mnie mocno i wyszedł. Ja natomiast od razu udałam się w krainę snu.
Po przebudzeniu byłam cała mokra od potu. Śnił mi się koszmar, że ten mężczyzna znalazł mnie i zaczął dręczyć. Automatycznie uświadamiając sobie coś, zeskoczyłam z łóżka i pobiegłam na dół do taty.
- O, widzę, że imprezowiczka wstała.
- Tato przepraszam, później mnie ukarzesz, zrobisz co zechcesz, ale wysłuchaj mnie! On mnie znalazł! Rozumiesz, ten facet...znowu się pojawił! - płakałam
- Że co proszę?!
Ojciec z przerażeniem patrzył na mnie, a ja płakałam i nawet nie starałam się tego zmienić. Opowiedziałam mu całą historię, od tamtego spotkania z Harry'm do tej imprezy. Mimo tego, że tato próbował mnie uspokoić, to widziałam w jego ruchach i oczach strach, wielki strach. Postanowiliśmy od razu poinformować o tym zdarzeniu moją mamę, do której zadzwoniłam ja, oraz policję, z którą rozmawiał ojciec.

*Z perspektywy Liam'a*

- No nie mam pojęcia gdzie ona jest!!
Po raz tysięczny mówiłem przyjaciołom, że nie wiem, gdzie podziała się Marta. Od tygodnia próbujemy się z nią skontaktować, ale zero odzewu. Byliśmy u niej w domu, ale nikogo nie zastaliśmy. W szkole również się nie pojawiła. Dzwoniliśmy do jej taty, ale także nikt nie odpowiadał. Wszyscy traciliśmy już zmysły i siły. Bardzo się o nią baliśmy. Dziewczyny także siedziały z nami cały czas, a nawet nocowały. Staraliśmy się znaleźć jakieś rozwiązanie czy odpowiedź, ale nic. Przychodziły nam do głowy co raz gorsze myśli. Od momentu kiedy ją zostawiłem w domu po imprezie, nie miałem żadnej informacji. Na początku myślałem, że się nie odzywa, bo tak się spiła, że źle się czuje i wstydzi się nam pokazać. Jednak po kilku dniach straciłem tą wiarę.
- A jak coś się jej stało? Musimy zawiadomić policję!
- Harry pomyśl logicznie. Jeżeli sama Marta by zaginęła to ok, ale jej taty także nie ma. Musimy zacząć myśleć racjonalnie, a nie tylko uczuciami.
Tym razem to Niall myślał odpowiedzialnie, a nie jak to było w zwyczaju Ja. Po prostu nie wiedziałem już co zrobić.
Od dwóch dni spotykałem się z Asią. W tej chwili nie chciałem być tylko wśród przerażonych przyjaciół. Blondynka chociaż starała się zachowywać normalnie i rozmawiać ze mną jakby nic się nie stało. Tak abym zapomniał o wszystkim. Udawało się jej. Nie wiem jak ona to robi, ale przy niej nie myślałem o Marcie. Po prostu żyłem dalej.

- Zadzwońmy do niej jeszcze raz....
- Ania to nic nie da..próbowałem.
Z milion razy....i dalej nic.
- Proszę..
- Ehh dobra.
Chwyciłem za komórkę i wybrałem kontakt: Słońce :)
1, 2,.....,10 sygnałów – cisza. Już miałem rozłączyć się kiedy usłyszałem znajomy głos.
- Hej.
- Jeju ! Marta gdzie ty jesteś? Co się stało? Czemu się nie odzywałaś?! - potok słów wypłynął z moich ust. Nie mogłem ich powstrzymać.
- Powoli. Nic się nie stało, musiałam wyjechać – sprawy rodzinne. Nie martwcie się. A teraz mam prośbę, nie dzwońcie do mnie więcej. Jak będę mogła to się odezwę. Przekaż to reszcie. Tęsknię za wami, wszystko jest OK. Kocham cię, pa.
No i się rozłączyła. Wszyscy zebrani w pokoju patrzyli na mnie z otwartymi oczami i czekali na moją reakcję.
- No i?
- Powiedziała, że wyjechała w sprawie rodzinnej, że mamy do niej nie dzwonić, jak coś sama się odezwie.
- I tylko tyle?
- Tylko tyle mi powiedziała Harry. Dziwne to..
- Dziwne? Bardzo! Coś mi tu śmierdzi..
Harry ma rację, dzieje się coś strasznego..Ale cieszę się, że w końcu się odezwała. Dobrze, że jej nic się nie stało. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na wstępie dziękuję za 9500 wyświetleń!! Jesteście niesamowici! 
Za 26 obserwatorów!! Jestem w szoku. 
Za 12 komentarzy! Bywało lepiej, ale dziękuję za każdą waszą szczerą opinię ! :)

Odpowiedź na tamto pytanie dowiecie się za kilka rozdziałów, ale dalej są osoby, które są bliskie prawdy :) Gratuluję.

Pytanie na dziś?
`Gdzie jest Marta?`

*A tak to przepraszam, że taki krótki i beznadziejny ten rozdział. Obiecuję, że kolejny będzie fajniejszy. Mogę wam zdradzić, że będzie pozytywny i z perspektywy Ani :) Domyślacie się? :D

*Jeżeli macie jakieś pytania do mnie dotyczące bloga or mnie to serdecznie zapraszam do zadawania ich w komentarzach albo na tt :) Z miłą chęcią odpowiem. Poza tym chciałabym was bliżej poznać  więc piszcie - POGADAMY.

P.S. Chciałabym zrobić nową listę osób informowanych także pisać kto chce nim być. :)

Pozdrawiam i jeszcze raz MASSIVE THANKYOU FOR YOU GUYS ! <3


Czytasz=Komentujesz(dziękuję)

17 komentarzy:

  1. Oj no rozdział po prostu super...
    Jak ty to robisz?
    Czekam na NEXT!

    opowiadanie-1d-boys.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział ... nie spodziewałam sie czegoś takiego

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo <3 Dajesz nexta bo nie wytrzymam! Musze wiedzieć co jest dalej!
    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny, kiedy nastepny.?
    <33

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest boskie!Nie wiem jak możesz pisać ,że beznadziejne!:3
    Hmm...Może jest na jakiejś ich działce za miastem?
    Nie wiem:D
    Ale rozdział super!
    Czekam z niecierpliwością na następny!:)
    Przy okazji zapraszam do mnie bo niedawno założyłam bloga:)
    http://gottabeyou-onlyyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie informuj! ;)
    Nie, ogółem to naprawdę uwielbiam twojego bloga :D A Marta... gdzie ona może być?
    Myślę, że mogła do mamy wyjechać... żeby ten mężczyzna nie wiedział, gdzie jest.
    No nic... pozostaje mi tylko czekać na kolejny. Więc czekam!
    jak chcesz to wpadnij: http://you-laughing-with-snowmen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + obeserwuję i dodaję do listy blogów, które czytam na http://a-little-of-the-good-life.blogspot.com/
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  7. może się powtarzam, ale super rozdział, pisz dalej...
    kocham twoje opowiadanie twoja BFF !! <3
    a Marta może na Saturnie? Po tobie to można się wszystkiego spodziewać :D
    ~Ann.

    OdpowiedzUsuń
  8. ŚWIETNY , ŚWIETNY , ŚWIETNY ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę. Spędziłam 5h na przeczytaniu tego opowiadania dzisiaj. I szczerze ? Nie żałuję. To jest naprawdę super. Czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieje że się szybko pojawi. :)
    A i bym zapomniała. Możesz mnie poinformować na tt [@Agatha_LoL] jak wstawisz rozdział ? :) Z góry Dziękuje ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow..nawet nie wiesz jak się ucieszyłam widząc ten komentarz..wzruszyłam się..nie wiedziałam, że kogoś aż tak może wciągnąć moje opowiadanie..dziękuję!! :* <3

      Usuń
    2. a jednak możee :) ! ♥

      Usuń
  10. Świetny jak zawsze! KOCHAM! ♥ ~ @agata_971012 xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak już ci wcześniej mówiłam historia niczym CSI , ale mam nadzieje że niedługo wyjaśni się gdzie jest Marta bo inaczej eksploduje :D Po raz kolejny to mówię ale co tam : MASZ TALENT I OBYŚ DALEJ TAK PISAŁA xxx :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny :D Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń