niedziela, 23 grudnia 2012

rozdział 28 cz.1


Przez kolejne 2 tygodnie nie działo się nic nowego. Szkoła, dom, szkoła, dom, czasami próba 1D, a potem znowu dom i szkoła.
Z dziewczynami staramy się jak najbardziej wspierać naszych chłopców, ponieważ niebawem będzie ich pierwszy koncert tutaj w Polsce. Ich nowe piosenki nie ujrzały jeszcze światła dziennego, nie wyszły poza mury sali prób, więc to dla nich jeszcze większy stres. Każdy z nich chodzi zdenerwowany. Czasami nawet zwykła obecność kogokolwiek z nas jest irytująca do tego stopnia, że zdążyliśmy już kilka razy się pokłócić.
Ćwiczą ciężko i bardzo długo, strasznie boję się, że zawalą szkołę. Chociaż są gwiazdami i nauka nie jest im do niczego potrzebna, uważam, że jeżeli ją zaczęli to powinni skończyć. Któregoś dnia powiedzą, że to już koniec ich cudownej podróży z muzyką. Zostaną z niczym, co utrudni im przyszłe życie, bez wykształcenia.
Przez ten czas zawsze chodziłam i wracałam ze szkoły sama. Dziewczyny pojechały na kilka dni na wycieczkę, a potem zajmowały się swoimi sprawami. Niestety ja musiałam zostać w domu, bo chciałam doprowadzić do końca moją sytuację w szkole. Poprawiłam już większość ocen i nadrobiłam zaległości, że naprawdę mogłam już spać spokojnie. Nie denerwowałam się już tym tak jak na początku. Teraz jest o wiele lepiej. Wydaje mi się, że moje życie zaczyna nabierać kolorów. Pogodziłam się z dziewczynami, tato zaczyna mnie puszczać częściej na spotkania z przyjaciółmi, z chłopakami też już jest dobrze. Może i z Liam'em nie spotykam się często, ale za to rekompensuje mi to Harry. Chociaż mój chłopak nie olewa mnie i też spędzamy miło czas. Także jest naprawdę dobrze.
Z mamą mam lepszy kontakt. Rozmawiamy prawie codziennie i dogadujemy się wspaniale. Nie mogę się doczekać kiedy się z nią w końcu zobaczę. Niestety jak na początku ma wiele do zrobienia i zobowiązania, że pewnie dopiero za rok się z nią zobaczę. Jednak cały czas mam nadzieję, że uda nam się znaleźć jakieś odpowiednie rozwiązanie.
Codziennie gdy chodziłam do szkoły czy z niej wracałam, czułam i miałam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje.
Jednak do tej pory nie zauważyłam nikogo podejrzanego.

Piątek !! Nareszcie ! Oby Niall w końcu znalazł dla mnie czas. Te ich próby mnie już dobijają! Zabierają mi chłopaka..
- Oj Ania..nie tylko tobie..ale wyobraź sobie jakie będą tego efekty. Tysiące fanek, fotoreporterzy. Jaka ich sława czeka! Koncerty, tournée i wiele wiele innych wspaniałych przeżyć. Pomyśl jakie to będzie szczęście widzieć ich takich zadowolonych.
- No masz rację! Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę ich na scenie. Pierwszy raz od..no od zawsze.
- Taa będzie super. A teraz dziewczyny lecimy do domu i szykujemy się na imprezę. Klub SIX czeka ! Więc let's go girls !
Pożegnałam się z przyjaciółkami i poszłam do domu. Po drodze znowu miałam to samo uczucie, że czyjeś spojrzenie jest skupione na mnie. W pewnym momencie nie wytrzymałam i odwróciłam się do tyłu i zobaczyłam tego samego gościa co jakieś 2 tygodnie temu podczas spaceru z Harry'm. Stanęłam jak wryta i patrzyłam w stronę tego mężczyzny. Przeszły mnie straszne dreszcze, a koleś przeszedł obok mnie cały czas wbijając swój wzrok w moją osobę. Przestraszyłam się. Bałam się, że coś mi zrobi. Na szczęście ruszył przed siebie. Mam nadzieję, że jednak on nie jest tą osobą, o której myślę. Po prostu to nie może być on.

Około godziny 20 przyszły po mnie dziewczyny. Kiedy otworzyłam drzwi, totalnie mnie zamurowało. Wyglądały nieziemsko!!

- Aaaaaaaaaaaaaaaa! Rany wyglądacie świetnie ! Ania..Ty masz na sobie czarną sukienkę?! Nie lubisz tego koloru, przecież !
- Od dzisiaj już lubię, bo wyglądam SEXY haha ;p
- Hahah no i masz rację! A ty Tyna! No no... widzę, że postawiłaś na biel..;D
- No bo to miało być tak niewinnie..hah ;D Ale ty to już w ogóle przegięłaś! Jesteś śliczna !
- Haha dzięki :)
- Ej dostałam esa od Niall'a, że już czekają na nas pod domem, więc lecimy !
- Taaaaatooo! Ja jadę, nie wiem o której wrócę. Paa !
Wyszłyśmy z domu. Na szczęście było dosyć ciepło, więc ubrałyśmy tylko lekkie sweterki i marynarki. Naszymi dodatkami były jedynie bransoletki, delikatne kolczyki i łańcuszki. Makijaż natomiast bardziej podkreślony. Moje kręcone włosy były lekko spięte do tyłu oraz pozostawione w lekkim nie ładzie. Martyna zaś idealnie je wyprostowała, a Ania lekko pokręciła na swobodnie opadające fale. Cały nasz ubiór podkreślały czarne buty na obcasie, z których jestem strasznie dumna. Wszystkie miałyśmy jednakowe. Nie ma to jak identyczny gust!
Gdy byłyśmy już na zewnątrz zobaczyłyśmy całą piątkę. Na nasz widok ich oczy zrobiły się wielkie i świecące.
- No no! Chyba musimy wziąć ochronę, bo dziewczyny nie odpędzą się nam od adoratorów!
- Ta ta i co jeszcze? A ty Szelkowaty widzę, że powróciłeś do swojego stylu – paseczki !
- Ale ja nigdy nie zrezygnowałem z pasków. To jest całe moje życie. A ty Księżniczko wyglądasz naprawdę ślicznie, jak prawdziwa księżniczka.
Słysząc te słowa zarumieniłam się i zrobiło mi się tak lekko na duszy. Cała reszta zrobiła zbiorowe:
- Awwwwwwwwwwwwwwwwwwww!
- Oj przestańcie, proszę was! A ty Lou musisz w końcu znaleźć swoją królewnę, będziesz wspaniałym księciem! - podeszłam do Tomlinsona i mocno uściskałam.
- Dziękuję, mam taką nadzieję.
- A ty Ania z każdym dniem piękniejesz, choć naprawdę nie wiem jak to jest możliwe.
- Ojej, Niall! Dziękuję! - Ania rzuciła się z wielkim buziakiem w stronę blondyna. Super para, naprawdę!
- Ty chciałaś dzisiaj udawać aniołka? Bo jeżeli taki był twój zamiar, to się nabrałem. Ślicznie wyglądasz, Tyna. - Zayn także skomentował wygląd swojej dziewczyny
- Too much sweetness, too much!
- Haha Liam chill out baby and let's have fun! - Harry dzisiaj po raz pierwszy zabrał głos. 
Dopiero teraz zauważyłam jak każdy z nich wygląda. Poszli w stronę luzu jak i elegancji. Nie wierzę, że sami dobierają ciuchy. Widzę tutaj rękę kogoś doświadczonego. Dlaczego muszą wyglądać tak nieziemsko? Przy nich czuję się jak zwykła szara myszka. Widać, że pochodzą z wyższej półki, a ja? Co ja mogę?
- Wszyscy mają rację. You look so beautifull!
Liam podszedł, szepnął mi do ucha i pocałował w usta. Poprowadził mnie za rękę do auta – limuzyny i ruszyliśmy w stronę naszego celu. Jechaliśmy do jednego z najlepszych klubów w Polsce. Mamy to szczęście, że znajduje się akurat u nas w mieście.

Po 30 minutach jazdy, dotarliśmy na miejsce. Uważam, że musiał wyciec fakt, że One Direction pojawi się tutaj, ponieważ roiło się od fotoreporterów i fanek. Wyszliśmy wszyscy z auta, a dookoła nas rozświetliły się flesze aparatów i komórek. Dziennikarze napadli na nas, a z dziewczynami nie miałyśmy zielonego pojęcia jak się zachować. Pierwszy raz znalazłyśmy się w takiej sytuacji, że ludzie chcieli zrobić nam zdjęcie jak i przeprowadzić wywiad. Nawet fanki chciały naszego autografu. Chłopcy naturalnie pozowali i podchodzili do fanów, my natomiast starałyśmy się uspokoić i także przybrać pozy spokojnych ludzi. Po 20 minutach weszłyśmy do środka.
- Jeju! To jest jakiś obłęd! Jak wy sobie dajecie radę z tym rozgardiaszem? - krzyczała Ania cała zdenerwowana
- Haha i w końcu widzicie jak to jest. A wszyscy myślą, że sława jest taka prosta i przyjemna. Ania, to jest kwestia czasu i przyzwyczajenia. Wy też tego się nauczycie.
- Ale Liam my nie mamy żadnego powodu ku temu.
- Jak to nie? Zadajecie się z nami, więc nie raz będziecie poproszone o zdjęcie czy podpis.
- Haha jakiś ty skromny Zayn. Ale chyba masz rację..- Zrezygnowana Ania spuściła głowę. Ja dotąd się nie odzywałam, ale w końcu wybuchłam:
- JA NIE MOGĘ!! DZISIAJ PIERWSZY RAZ DAŁAM KOMUŚ AUTOGRAF! ALE TO ŚWIETNE UCZUCIE! AAAA!
Całe towarzystwo wybuchło śmiechem. Ja zgromiłam ich spojrzeniem zabójcy, ale i tak nie mogli się powstrzymać. Po jakiejś minucie w końcu zajęliśmy stoliki i rozpoczęliśmy zabawę. Klimat tego miejsca był wspaniały. Nie przepadam za takimi imprezami, ale kiedy chłopcy postanowili w końcu zrobić coś ze swoją karierą i poprosili nas byśmy im towarzyszyły, nie miałyśmy innego wyjścia. Chcieli się trochę pokazać ludziom i promować swój koncert. Przeze mnie ich przygoda z muzyką przechodziła kryzys, dlatego musiałam się jakoś im zrehabilitować.
Sala była ogromna. Pod ścianą znajdowały się rzędy stołów, a na środku znajdował się wielki parkiet przepełniony głównie młodzieżą. Naprzeciwko stołów, na końcu sali, znajdowała się scena, na której w tej chwili Dj puszczał muzykę.
Przychodząc tu bardzo się stresowałam. Od zawsze bałam się takich miejsc. Kojarzyły mi się jedynie z alkoholem i dzikim tańcem. Poza tym nigdy nie poszłabym na takie coś z 2 koleżankami – to zbyt niebezpieczne. Teraz miałam już tak jakby swoją prywatną ochronę, dlatego postanowiłam zaryzykować.
- Mogę prosić panią do tańca?
- Ależ oczywiście skarbie :)
To, że Liam umie śpiewać, to chyba każdy wie, ale że jest świetnym tancerzem, sądzę, że nie wiele. Przeleciało z 6 piosenek, a my non stop bujaliśmy się w ich rytmach. Prawie z 20 razy o mało co nie złamałam nogi w tych butach. Blondyn tak szybko wywijał, że ledwo co utrzymywałam równowagę.
- Słońce...zróbmy przerwę, proszę cię. Ja już wymiękam..
- Tak szybko? Dopiero co przyszliśmy..Ale jeżeli chcesz to pewnie, że możemy.
Usiedliśmy na chwilę przy stoliku i napiliśmy się drinka. Zayn z Liam'em postanowili wyjść na chwilę na dwór, aby BadBoi mógł zapalić tego cholernego papierosa. Nie mam już sił do niego...Dziewczyny tańczyły na środku parkietu, Niall odpoczywał, a Lou dorwał jakąś panienkę.
- A może tak zatańczymy? - Harry stanął przy moim krześle i wyciągnął rękę.
- Emm..jasne z miłą chęcią.
Przerażona wstałam i ruszyłam za Lokersem. Dawno z nim nie tańczyłam i bałam się, że mnie wyśmieje. Poza tym taki bliski kontakt był także stresem.
- Ejj nie denerwuj się, to tylko taniec.
- Co?! Nie, nie denerwuje się. - dlaczego jak kłamie to robi mi się taki piskliwy głosik?
- Haha..nie wierzę ci, ale niech będzie. W ogóle bardzo się cieszę, że przyszłaś. Dawno nie rozerwałaś się, a ostatnio miałaś wiele na głowie.
- Taa poza tym dla ciebie to też nie był za ciekawy okres. Ale dobrze, że już jest OK. - uśmiechnęłam się, Harry odwzajemnił tym samym. Tylko, że jego dołeczki i spojrzenie sprawiało, że nie mogłam złapać oddechu. Dlaczego on na mnie tak działa? Na całe szczęście tańczyliśmy, więc on nie skupiał się na mojej twarzy i tym czy oddycham czy nie. Z jakieś 4 piosenki dalej, my cały czas kręciliśmy się w rytm nutek. A ile było przy tym śmiechu! Podczas Gangnam style, Harry zaczął udawać tego koreańskiego gostka i tańczyć.
- Mwahahahaa! Harry przestań! Hahah ludzie się patrzą!
- I co z tego ! ;D
Eh~ Sexy Lady
Oppan Gangnam style
Eh~ Sexy Lady
Eh, eh, eh, eh, eh, eh
Jaka siara! Nie śpiewaj tego ! ;D
Po chwili muzyka ucichła i zamieniła się na wolną piosenkę.
- No i proszę, już nie będę śpiewał.
Stałam tak przez chwilę nie wiedząc co zrobić. Głupio mi było się odwrócić i pójść sobie, ale też nie potrafiłam złapać za rękę Harry'ego i poddać się tej powolnej nucie. Patrzyłam tak chwilę na niego, aż się uśmiechnął i przyciągnął mnie do siebie za biodra i ułożył tam swoje ręce. Ja zbita z tropu dopiero po kilku sekundach załapałam co się dzieje i także swoje dłonie ułożyłam na jego barkach. Mój wzrok spoczywał na jego zielonych oczach. Cała drżałam wewnętrznie, strasznie się stresowałam. To mój pierwszy wolny taniec ze Styles'em, oby tylko nie był ostatnim. Kiedy się troszkę rozluźniłam, przytuliłam się do jego torsu, on natomiast mocno mnie objął. Kilka osób z boku zrobiło `uuuu` i cyknęło parę fot. Niestety nie mogłam już nic zrobić. Liam i Harry się przyjaźnią, więc wątpię, aby mój chłopak był zazdrosny i miał mieć coś przeciwko. Wtulona napawałam się cudownym zapachem jego marynarki. Gdybym tylko mogła, to wzięłabym i ukradłabym jego perfumy. Psikałabym wszystko co bym spotkała na drodze. A poduszka to byłaby oblana nimi.
Przez cały czas nie odzywaliśmy się. Zawsze taką ciszę starałam się przerwać, ale nie tym razem. Teraz próbowałam zapamiętać ten jego dotyk i zapach, bicie serca oraz ruch.
Po chwili muzyka zmieniła swoje brzmienie, a my odkleiliśmy się od siebie. Harry przybliżył swoją głowę do mojej i musnął delikatnie policzek.
- Dziękuję za taniec :)
- To ja ci cię dziękuję. A teraz pozwolisz, że pójdę na chwilę się przewietrzyć.
- Jasne.
Udałam się w stronę wyjścia, po drodze zabierając marynarkę. Czułam, że cała się gotowałam w środku. Nagromadzenie hormonów i emocji doprowadziło do tego, że miałam mętlik w głowie. Usiadłam na ławce i rozmyślałam. Stwierdziłam, że popełniłam ogromny błąd tańcząc z Lokowanym. Chodzę z Liam'em i to z nim powinnam robić takie rzeczy, a nie z przyjacielem. Jak ja teraz wyglądam w oczach tych wszystkich ludzi? `puszczalska na lewo i prawo` - pewnie takie mają o mnie zdanie.
- A pani to nie za zimno? - doszedł za mną chrypki nieprzyjemny głos
Przerażona spojrzałam za siebie. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam i na wstępie chciałam wam bardzo, ale to bardzo podziękować za 9000 wyświetleń !! Kocham was. Dzięki wam wiem, że mam dla kogo pisać!!!
Po drugie dziękuje za 17 komentarzy pod ostatnim postem. Jestem pod wrażeniem !! Oby tak dalej :D 

PYTANIE NA DZIŚ!! :
DO kogo należy ten głos i co ta osoba zrobi? :D

Co do poprzedniego pytania: `kim jest ten mężczyzna ` to powiem, że nie wiem czy mi czytacie w myślach czy nie, ale było kilka podobnych do prawdy odpowiedzi! :D 

Nowy pojawi się szybciej niż ten ostatni ! :D Obiecuję! 
I jeszcze raz MASSIVE THANKYOU !!!! <3

Jeszcze chciałam złożyć serdecznie życzenia z okazji świąt.
Życzę wam ciepłych, rodzinnych świąt, masy prezentów.
Oczywiście życzę wam Harry'ego, Liam'a, Zayn'a, Niall'a i Lou'iego pod choinką(mogą być ubrani albo bez, kto co woli :D) I oczywiście abyśmy spotkały się wszystkie na koncercie !!
A tak z realnych życzeń to żebyście odpoczęli, bo wam się należy. :D Spędzili ten czas tak jak sobie wymarzycie!
Jeszcze raz wesołych! :*

12 komentarzy:

  1. Super!No wreszcie się Marta trochę zabawiła;)No nieźle z ttym tańcem z Hazzą...A ja nadal mam nadzieję że będą razem:) A tak wogóle to
    Wesołych,miło spędzonych świąt Bożego Narodzenia,
    Wiele cudownych prezentów,dużo śniegu i uśmiechu na twarzy życzę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę że tak jak ostatnio powiedziałam-osoba z przeszłości np. gwałciciel(no sory ale z tym biciem...)więc mi się tak skojarzyło;)

      Usuń
  2. świetny rozdział ! Moim zdaniem Marta bardziej pasuje do Harry'ego niż Liam'a. Ten taniec...bxhgdbcuyfdybuvifg ♥ nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
    Zdrowych i pogodnych świąt i szczęśliwego Nowego Roku :) xx

    OdpowiedzUsuń
  3. jak obiecałam tak też zrobiła :) Rozdział jest napisany jak dla mnie wspaniale.Nie mam żadnych zastrzeżeń prócz tego ze bardzo bym cię prosiła aby umieszczała powiadomienia o nn w zakładce spam ;)
    Czekam n nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ,rozdział! Bardzo mi się podoba! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Błyskawicznie przeczytałam bloga. Nieziemski. Cudowny. Genialny. Jeny no... WSPANIALE PISZESZ, NO! .

    OdpowiedzUsuń
  6. Wesołych Świąt
    rozdział świetny!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowidz na pytanko: Nie mam pojęcia i jak nie dodasz rozdziału szybko do cię znajdę i własnoręcznie udusze
    buziaczki :**
    ps. Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe kogo zobaczyła, gdy się odwróciła. świeeeeeetny rozdział ! ^^ już chce kolejny !
    no i oczywiście WESOŁYCH ŚWIĄT ! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. na blogu http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/ pojawił się przedostatni już rozdział. wszystko zaczynało się już układać, gdy nagle wszystko zaczęło się niszczyć. rozdział z perspektywy Loli uświadamia czytelników jak skończyć może się ta historia. jednak wszystko jest teraz możliwe.

    OdpowiedzUsuń