poniedziałek, 29 kwietnia 2013

przedsmak rozdziału 34

Więc po to aby was dłużej nie męczyć ..no w sumie to i tak będzie mała męczarnia, dodam kawałem rozdziału 34, który zaczęłam pisać  Ze względu na mają niedyspozycję (długą, wiem) dodam chociaż kawałeczek, żebyście mieli co poczytać wieczorkiem. Zajmie to wam jedynie z jakieś 2 minuty? Ale zawsze coś :) So have fun :) 



34 rozdział

Obudziły mnie delikatne promyki słońca wpadające przez lekko uchylone okno. W pokoju dało się wyczuć powiew wiaterku, który nadawał świeżej nutki wiosny. Wypoczęta usiadłam na łóżku. Spojrzałam na zegarek, była 9. Czyli mam rozumieć, że dzisiaj do szkoły nie idziemy. Ups..jaka szkoda :D.
Podmuchy powietrza sprawiły, że poczułam dobrze mi znane męskie perfumy. Spojrzałam na siebie i moje oczy zrobiły się wielkie. Naprawdę miałam na sobie niebieską bluzę Harry'ego. Skuliłam głowę i zatopiłam swój nos w materiale, który przepięknie pachniał. Gdybym miała ze sobą wielką torbę, z pewnością ukradłabym jego wszystkie ubrania. No cóż, niestety jestem uzależniona od perfum Harry'ego.
Rozmarzona i wąchająca bluzę nie zauważyłam, kiedy Loczek wszedł do pomieszczenia.

- No ładnie pachniesz, już tak się nie wąchaj. :) - stojąc w progu drzwi z szerokim uśmiechem przyglądał mi się Harry. W ręku trzymał tacę z jedzeniem.
- Eeeee...
Zarumieniłam się. Nic nowego.
- No bo masz ładne perfumy. Taka tam mania na punkcie zapachów gwiazd, no wiesz. Przecież muszę potem wejść na fejsa i opisać jak cudownie pachnie sam Harry Styles. Muszę wiedzieć wszystko. - wystawiłam mu język. Jakoś wybrnęłam.
- Hahaha. Jesteś jak każda fanka ;p – podszedł do łóżka i usiadł na jego krawędzi.
- Nie. Jak każda dziewczyna. Tylko zapamiętaj sobie jedno: NIE JESTEM KAŻDA.
- Nawet bym nie śmiał nazwać cię każdą. Nie byłaś, nie jesteś i nie będziesz taką samą dziewczyną jak inne. Takiej drugiej, chorej na umyśle, na świecie nie ma.
- Och. Ty zawsze wiesz co powiedzieć. Co?! CHOREJ?! Sam jesteś chory! Idź się lecz, ale na nogi, bo na głowę już za późno. Ojej przepraszam..
- Dzięki. Wiem, że jeszcze mam nogę lekko niedoleczoną, ale chodzę na rehabilitację, więc nie jest źle. Poza tym za nie długo zaczynamy trasę koncertową po USA i muszę być w formie. Czasami się zastanawiam jakim cudem mamy jeszcze fanów. Zdaję sobie sprawę, że wielu odsunęło się od nas, ale teraz ich nie zawiedziemy. Polska jest cudownym krajem i taki odpoczynek przydał się każdemu z nas. Wierz mi albo nie, ale taka nauka w szkole jest o wiele mniej stresująca niż praca nad muzyką i koncertowanie. Tam musi wyjść idealnie, a w szkole, jak w szkole, raz lepiej a raz gorzej.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
TA DAM !!
Haha..wiem, krótko, bardzo. Ale serio nie mam czasu. :( 
Wybaczcie ! 
Kocham was, naprawdę. Widząc te 10 osób, które jeszcze mają chęć wchodzenia i patrzenia czy coś dodałam, daje mi wielką radość. TO DLA WAS ! <3 

6 komentarzy:

  1. A więc, przeczytany przeze mnie fragment rozdziału 34 uważam za bardzo udany. Przedsmak, a szczególnie początkowa jego część, była bardzo frapująca. Z wielkim zniecierpliwieniem czekam na jego kolejną odsłonę.Pozdrawiam.
    Z poważaniem
    Marta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie się zapowiada:)
    Powodzenia na maturze:)
    Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  3. Jupiii! Fajnie że dodałaś :) mimo że nie cały to i tak świetny :) przy okazji powodzenia na maturze ;)

    OdpowiedzUsuń