27
rozdział
*Z
perspektywy Liam'a*
- Stop,
stop, stop !! Ehh..Ludzie..Nie, to nie tak idzie..
- Harry
człowieku ćwiczymy to po raz setny. Jest idealnie!!
Śpiewamy
JEDNĄ piosenkę od 5 GODZIN! Harry napisał ją niedawno i chciał
abyśmy ją zaśpiewali w czerwcu na naszym koncercie z okazji 3 lat
bycia razem. Tylko, że Loczek czepia się każdego wyrazu, każdej
nuty, westchnięcia, złapania oddechu. Nie wiem czy ma jakieś
owsiki czy nie, ale jest irytujący.
- I
będziemy ćwiczyć jeszcze 200 razy dopóki nie będzie IDEALNIE,
jeżeli rozumiesz słowo idealnie.
- Ale
posłuchaj, dziewczyny zaraz przyjdą i będą chciały ją
wysłuchać. I jeżeli się nie sprężymy to usłyszą jedyne `weź
się zamknij, stop, to nie tak, głośniej..`.
- Harry,
on ma rację. Naprawdę jest dobrze. Zróbmy sobie przerwę i
wracajmy do pracy. - zgodził się ze mną Zayn.
Co
do piosenki to jej słowa są przepiękne. Nie wiem kiedy Harry stał
się takim wrażliwcem. Muzyka również jest nastrojowa, a treść
taka melancholijna i dająca wiele do myślenia. Nie będę
spekulował czy pisząc ją, Harry przypadkiem nie sugerował się
swoimi doświadczeniami, bo nie mi to przyszło oceniać. Jednak
sądzę, że z czasem się dowiem. Teraz nie chcę nad pewnymi
sprawami się zastanawiać i zaprzątać sobie głowy. Teraz jest
dobrze, więc po co sobie wszystko komplikować?
Po
5 minutowej przerwie wróciliśmy do dalszego śpiewania. Nie trwało
to długo, bo wparowały dziewczyny z wielkim hukiem.
- Siema
misiaczki !
Przywitała
się z nami Tyna, a zaraz po niej Ania, Marta i Asia. Ta ostatnia
puściła mi oko i uśmiechnęła się szeroko pokazując szereg
ząbków.
Od
wypadu nad jezioro minęły już dwa tygodnie, a ja codziennie
widuję się z Asią. Ona jest cudowna. Jej wspaniałe poczucie
humoru oraz brak nieszczęśliwego życia jak to jest u Marty. Ona
cały czas się uczy albo udaje, że to robi, a ja przecież nie
będę w domu siedział i nie robił nic. Na szczęście mam miłą
koleżankę, która dotrzymuje mi towarzystwa.
- To
co, uraczycie nas zaszczytem usłyszenia waszego głosu w nowym
repertuarze? - zapytała Ania. Widoczne było jak bardzo się
cieszy. Jej oczy były wielkości 5 – cio złotówek a wokół
niej pojawiła się piękna aura.
- Emm
no w sumie to jeszcze nie jesteśmy gotowi....
- Rany
Harry! Opanuj się. Tak, z miłą chęcią wam zaśpiewamy. - Niall
uśmiechnął się zachęcająco do całej naszej 4. Z chłopakami
westchnęliśmy i stanęliśmy na swoich miejscach biorąc do rąk
mikrofony.
*Z
perspektywy Marty*
Podczas
gdy 1D śpiewało swoją nową piosenkę, nie mogłam się na niczym
innym skupić, niż na tym, że od kiedy przyszłam, Harry nie
spojrzał na mnie ani razu. Unikał mojego wzroku jak ognia. Teraz
gdy o moje uszy obijały się delikatne i smutne dźwięki piosenki
More Than This jego oczy wędrowały po suficie albo po
podłodze. Kiedy rozpoczął się refren, nagle Loczek zrobił się
spięty, a jego głos zaczął drżeć z każdym wyśpiewywanym
wyrazem. Podniósł głowę i nasze oczy złączyły się
niewidzialną nicią. Za żadne skarby spojrzenia nie chciały się
odczepić i skupiały się na sobie.
`When
he opens his arms and hold you close tonight, it just won't feel
right, cause I can love you more than this, When he lays you down I
might just die inside, it just don't feel right, cause I can love you
more than this, can love you more than this..`
Znowu
to samo! Czuję się dokładnie identycznie gdy pierwszy raz
usłyszałam piosenkę I wish. Dlaczego każda z ich dzieł
musi być podobna do tego co ja czuję, do tego co bym chciała aby
inni czuli?
Kolejne
zdania, zwrotki....
- Ej
Marta nie płacz...
Spojrzała
na mnie Ania z Martyną. `Nie płacz` - jak mam tego nie
robić skoro ta nuta jest przepiękna. Poza tym one robią dokładnie
to samo. Ich oczy są czerwone i przepełnione słonym płynem.
- Can
love you more than this...
Liam
zakończył tymi słowami. A ja jak głupia ryczałam!. Normalnie to
ja nie płaczę przy piosenkach czy filmach. Tak teraz nie mogę się
uspokoić. Tak nic nie znaczący utwór, a doprowadził do tego, że
załamałam się, znowu. Moje życie jest beznadziejne! Też bym
chciała aby chłopak napisał i zaśpiewał mi taką piosenkę,
przynajmniej w podobnym kontekście. Chciałabym, żeby komuś
zależało tak na mnie, jak w tej piosence chłopakowi na
dziewczynie. Ich teksty są takie prawdziwe i realistyczne. Niby
smutne, ale życiowe. Tak samo jak w piosence I wish.
- Harry
popatrz! Dziewczyny nam się popłakały! - Lou skakał szczęśliwy
po pomieszczeniu.
- Taaa
dla ciebie to śmieszne, a dla nas nie! - krzyknęła Tyna, a Ania
szlochnęła znowu.
Zayn
i Niall podeszli do dziewczyn i mocno wyściskali. Asia to wgl
zachowywała się jakby pierwszy raz ich słyszała i o mało co to
nie zemdlała. Liam wyprowadził ją na dwór aby zaczerpnęła
świeżego powietrza. No bo kiedy on jest mi potrzebny, to go nie
ma...
Siedziałam
dalej skulona i wpatrzona w podłogę. Moje oczy produkowały
dzisiaj za dużo płynu. Mogłyby w końcu zakończyć tą czynność,
bo aż głupio mi jest z tego powodu.
Nagle
poczułam czyjś dotyk na plecach. Podniosłam wzrok i zauważyłam
stojącego Harry'ego, który zaraz usiadł po czym mnie mocno objął.
- Wiesz....wiele
dziewczyn na koncertach płacze jak słyszy nasze głosy, i to jest
całkiem miłe, ale jak ty płaczesz wcale nie sprawia, że czuję
się szczęśliwszy.
- To
wasza wina, że piszecie takie teksty...Są piękne, nie dziw się,
że tak reaguję..Tylko czemu takie? Harry, dlaczego? - spojrzałam
w jego zielone oczy
- Bo
są piękne tak jak mówisz. Poza tym nie są wulgarne i zmyślone,
a prawdziwe.
- Czyli
ta historia jest prawdziwa? Jest taki chłopak, który kocha
dziewczynę pomimo tego, że ona ma innego?
Harry
popatrzył na mnie lekko przerażony i spuścił wzrok.
- A
ty wszystko chciałabyś wiedzieć..
- No
nie. Ale to już druga taka wasza piosenka..Musi coś w tym być..
- Zbieg
okoliczności..- westchnął
Po
15 minutach bardziej ogarnięci rozeszliśmy się do domów. Chłopcy
stwierdzili, że wystarczy im już na dzisiaj tych prób. Zaśpiewali
tylko jeszcze piosenkę I wish. Na żywo brzmi to 100 razy lepiej
niż przez radio. Kocham ich twórczość. Może nie są jeszcze
Beatles'ami, ale pewnego dnia zostaną okrzyknięci najlepszym
BoysBandem minionego wieku, wierzę w to !
- Up
all night and jump around untill we see the sun . I wanna stay up
all night and find a girl and tell her she is the one
!.......OOOOOOOOOOOOOOOOONE!! UP ALL NIIIIIIIIIGHT !
- Marta
proszę cię !! Nie śpiewaj mi już !
- Tatooooooo!
Ale ja uwielbiam ich piosenki i będę śpiewać!! I NEED THAT
ONEEEEEEE THING !!!! YOU”VE GOT THAT ONE THING !! O
YEEAAAAAAAAAH !!
- Coś
się chyba musiało stać! Bo od kiedy ich poznałaś nic nie
śpiewałaś!
- Nic
się nie stało! You've got that one thing ! Hahahha xd
*Z
perspektywy Harry'ego*
Zapukałem
do drzwi domu Marty i po chwili otworzył mi jej ojciec.
- Jak
dobrze, że już jesteś. Patrz co się z nią dzieje.
Zdezorientowany
popatrzyłem do środka a tam po pokoju skakała Marta i ciągle
śpiewała. Robiła jakieś dziwne niekontrolowane ruchy, jakby była
małpką w zoo.
- Baby
you light up my world like nobody else. The way that you flip your
hair gets me overhelmed. But when you smile at the ground it ain't
hard to tell you don't know O O OHH you don't know your beautiful..
Po
prostu jakby była stworzona do tego teledysku i piosenki. To ona
powinna być w naszym video. W taki sposób, jaki ona rzucała
swoimi włosami i odgrywała scenki, nikt nie mógł tego przebić.
Właśnie za taką Martą tęskniłem. Pełen luz i fun.
- If
only you saw what I can see. You'll understand why I won't you so
despertly. Right now I'm looking at you and I can't belive you don't
know O O OOHH you don't know your beautiful OOOH....
- That's
what makes you beautifull ! - dokończyłem za blondynkę. Ona
natomiast stanęła, popatrzyła się na mnie i skuliła głowę.
- Emm..yyy
Harry...heeeeeeej. A ty już? No bo jaaa..yyy..tak se oo
śpiewałam..Wiesz w radiu leciało i teemm tak wkręciło mi się..
- Hahahha
nie tłumacz się tylko chodź idziemy na spacer :)
Zachęciłem
ją i wyszliśmy z domu. Marta szła cały czas zarumieniona i
speszona. Od kiedy pamiętam zawsze się czerwieniła gdy zrobiła
coś głupiego albo powiedziało jej się komplement. Niby pewna
siebie, ale słabe punkty także ma.
Poszliśmy
do parku, na naszą ławkę. Usiedliśmy pomiędzy krzakami pełnymi
kolorowych kwiatów, a nad nami świergotały ptaki.
- Pamiętasz
jak ostatnio tutaj byliśmy i wchodziliśmy na drzewa?
- Tak
i to bardzo dobrze. A zwłaszcza kiedy musiałam przez tydzień
leżeć w łóżku, bo spadając z drzewa skręciłam kostkę!..>,<
- Hahaha...mówiłem
byś nie wchodziła tak wysoko..ale nie, ty jak zwykle masz rację.
- No
bo mam ! A poza tym miałeś mnie złapać!
- Ja?!
Nic takiego nie powiedziałem – uśmiechnąłem się w sposób
broniący się
- Jak
nie? Cytuję : jak coś to cię złapię. Koniec cytatu. I co teraz
powiesz, hmm?
- Przepraszam?
- Ehh...
- Nie
tego się spodziewałaś co? ;D
- Weź
mnie nie denerwuj ! Chodź idziemy dalej.
Marta
wstała i pociągnęła mnie za rękaw. Chodziliśmy po głównej
alejce. W sumie to co chwilę się zatrzymywaliśmy, bo fanki
podchodziły i prosiły to o autograf to o zdjęcie, a w
międzyczasie zadawały pytania.
- Jak
to z wami w końcu jest? Ty niby jesteś z Liam'em, ale chodzisz z
Harry'm. A Liam z Asią..O co wam chodzi? - takim pytaniem
zaszczyciła nas pewna brunetka, a my zostaliśmy zbici z tropu.
- To
są prywatne sprawy i na razie tego nie skomentuję.
Odpowiedziała
blondynka i wyprzedziła fanki. Ruszyłem za nią.
- Wiesz,
że to nie była dobra odpowiedź. Teraz to zacznie się dopiero
wojna i milion historii oraz wymysłów na twój temat. Trzeba było
powiedzieć, że jest wszystko OK. Poza tym chyba tak jest, prawda?
- Po
pierwsze niech sobie wymyślają. Przynajmniej będą miały
zajęcie. A po drugie. Harry przecież wiesz jak jest. Ty zawsze
wszystko wiesz.
- Czyli
jest w jak najlepszym porządku. - wysiliłem się na uśmiech
- Harry
nic nie jest w porządku. Między mną a Liam'em jest źle. Czy ty
myślisz, że jakby było OK byłabym teraz tu z tobą? Nie bierz
tego do siebie, ale gdybyśmy byli naprawdę ze sobą to bym
siedziała pewnie teraz na jego kolanach, tuliła do siebie, a na
końcu bym go może i nawet pocałowała. Ale widzisz jak jest. Ale
szczerze mówiąc to o wiele bardziej wole ten czas spędzić z tobą
niż z nim. Przynajmniej ty mnie wysłuchasz, pogadasz, zrozumiesz.
A co najważniejsze jesteś przy mnie kiedy kogoś potrzebuję. A
tym kimś byłeś, jesteś i będziesz zawsze ty. Bo tylko ty
potrafisz sprawić aby w kryzysowej sytuacji pojawił się na mojej
twarzy uśmiech.
- To
dlaczego nie zerwiecie?
- To
jest bardziej skomplikowane niż ci się wydaję. Czuję coś do
niego, ale już nie wiem co. Zobaczymy jak to się potoczy dalej.
Nic
już nie odpowiedziałem. Przez kolejne 15 minut krążyliśmy w
ciszy. Ani ja ani ona nie umieliśmy zacząć nowego tematu. Czasami
mam wrażenie, że bardziej rozumiemy się milcząc. Bo takie
zachowanie sprawia, że możemy wczuć się w atmosferę i emocje
drugiej osoby. Dzięki mimice twarzy czy ruchom ciała możemy
wywnioskować czasami więcej niż przez słowa. Bo w mowie powiemy
za dużo, albo skłamiemy. A oczy nigdy nas nie oszukają. Z nich
zawsze wyczytamy każdy wewnętrzny stan człowieka : radość czy
smutek.
- To
on.
Nagle
usłyszałem cichy głosik Marty.
*Z
perspektywy Marty*
Idąc
przez nasz okoliczny park zauważyłam, że pan z naprzeciwka cały
czas mi się przygląda. Mam wrażenie, że skądś go znam tylko nie
mogę sobie przypomnieć skąd. Zbliżaliśmy się do siebie, a ja
miałam coraz większy mętlik w głowie. Na pewno wiem kim jest! No
mózg myśl! Kim jest ten gość? Kiedy mężczyzna nas mijał,
uśmiechnął się i powiedział `Dzień dobry`....
- To
on.
….nagle
przypomniałam sobie wszystko! Ten głos.
- Nie
wierć się! Przestań się ruszać, bo będzie jeszcze gorzej!
Mówię coś do ciebie!
Po
raz kolejny poczułam jak facet mnie uderza w brzuch. Ból jest nie
do wytrzymania. Skuliłam się na ziemi nie mogąc wykonać ani
jednego kroku. Kłucie w dole nie pozwalało mi na wykonanie żadnego
ruchu.
- Tak
i co jeszcze? Może połóż się a ja przyniosę ci kocyk i
poduszkę? Ruszaj się!
Kopnął
mnie. Kopnął mnie w to samo miejsce co przed chwilą nie dawało
mi spokoju. Ale i tak nie było źle. Jakieś 20 minut temu uderzył
mnie mocniej. Krwawiłam.
- Kim
ty jesteś?! - mówiłam stłumionym głosem, ciężkim i mało
zrozumiałym.
- Przyjacielem!
Pff!
A ja Mikołajem. Gdyby nie ta ciemność. Gdybym mogła zdjąć
opaskę.
- Ej
Marta! Marta co jest?! Ocknij się, proszę cię!
Przestraszyłam
się kiedy Harry zaczął mną trząść. Dalej nie dowierzałam w
to co przed chwilą się stało. Jak mogło do tego dojść? Ale
może mi się tylko wydawało? Tak, pewnie to urojenia.
- Nic.
Wszystko jest w porządku.
- Kto
to był? - dociekał
- Aaa
znajomy taty. Myślałam, że jest w Stanach. A tu taka
niespodzianka. Przynajmniej tak mi się wydaje, że to on. -
wysiliłam się na uśmiech.
Zaraz
po tym powiedziałam Lokowanemu, że muszę iść do domu. Jutro
poniedziałek, a ja jeszcze się nie pouczyłam.Szybko
pożegnałam się z przyjacielem i ruszyłam w stronę swojego
azylu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hmm...tajemnica, tajemnica:D
Pamiętacie jak kiedyś Marta mówiła, że jako dziecko miała ciężkie życie? Przypominam:
Uśmiechnął
się słodko i pociągnął mnie za rękę. Poszliśmy w stronę
parku obejmując się. Dawno nie czułam się tak bezpiecznie. Cały
czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się jak za dawnych czasów. Miło
było w końcu spędzić z nim czas. Wszystko tak szybko się
dzieje, a ja powoli zaczynam gubić się. Z jednej strony czuje coś
niesamowitego do Loczka, ale z drugiej strony Liam jest bardzo ważną
częścią mnie. Gdyby nie on, to pewnie dawno bym wylądowała w
psychiatryku. Niby z jakiego powodu? - Wiele osób by tak
pomyślało. Patrząc z boku można by było pomyśleć, że moje
życie jest piękne i kolorowe, ale tak nie jest. Tylko mało kto o
tym wie. Nie chodzi tu tylko o Liam'a i Harry'ego. Wiąże się to
także z wyjazdem mojej mamy za granicę. Moje dzieciństwo, jakby
ktoś poprosił mnie o jego opisanie dwoma słowami, brzmiałoby :
ciężkie i wykańczające.
Może powoli to się wyjaśni? :D
Szczerze zasmuca mnie fakt ilości komentarzy pod rozdziałami. Jest ich kilka i za nie z całego serca dziękuję! Są super i miłe. Ale samych obserwatorów jest 24 a komentarzy raptem 9..:( Nie chodzi mi tu już o samą ilość że chce mieć ich tysiące tylko o samą opinię. Czy podoba wam się to co piszę, czy wręcz odwrotnie. Dla was to 30 no góra 60 sek a dla mnie to godziny cieszenia się samej do siebie ! :D
PYTANIE NA DZIŚ DLA WAS:
Kto jest tym facetem z parku? :D
Jak dla mnie to jest jej ojczym albo stary chłopak :)
OdpowiedzUsuńNigdy więcej nie zastanawiaj się nad tym czy warto pisać tego bloga!!!
OdpowiedzUsuńMasz talent to takich rzeczy i nie poddawaj się:)
A co do pytania to wydaje mi się, ze to może być jakaś osoba z jej przeszłości, którą chciałaby zapomnieć...
co dalej, już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie jakiś były chłopak albo coś :D super rozdzial
OdpowiedzUsuńWchodzę na bloga, widzę nowy szablon i myślę sobie ,,czyj to blog?'' - nie mogłam sobie przypomnieć czyja to historia! Naprawdę świetny wygląd! ;)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału... Super! Wyobrażam sobie, jak się dziewczyny wzruszyły - taka piosenka, takie głosy...
Hmm, myślę, że ten tajemniczy pan, to były partner matki, albo może kochanek?
Mam nadzieję, że dowiemy się w kolejnym rozdziale!
Pozdrawiam ;*
Jak zwykle boosko normalnie ubóstwiam to opowiadanie!:)
OdpowiedzUsuńMi o tym wspomnieniu z biciem na myśl przyszło że gwałciciel(kurde zrymowało się hah;) )
kiedy nastepny>?
Usuńo kurde ! BOSKI ! <3 Zabiłaś mnie tym rozdziałem ! *_*
OdpowiedzUsuńJa chce następny ! ZARAZ ! JUŻ ! TERAZ !
Świetny rozdział<33
OdpowiedzUsuńTa końcówka strasznie mnie trzyma w napięciu .. Ciekawe kto to jest! Może jakiś wróg jej mamy albo coś ? ;> Ciekawe, ciekawe :]
Słodkie było t jak dziewczyny się popłakały, albo to wyznanie Marty Harre'mu a związku jej i Liam'a. :)
Czekam na nn z nie cierliwościom, a przy okazji powiem, że śliczny masz szablon ;)
+ Zapraszam do sb na: milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com
DAWAJ MI NASTĘPNY ! CHCĘ WIĘCEJ!
OdpowiedzUsuńhym nie wiem kto to może być, ale mam nadzieję że wkrótce się dowiem!
OdpowiedzUsuńświetny a z tym panem to nie mam pojęcia ale pisz dalej :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na mojego bloga z opowiadaniem o one direction i pewnej dziewczynie. Jeśli poczytasz i Ci się spodoba to wyraź szczerą opinię i zaobserwuj.
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam za spam :)
http://paradise-of-dreams3.blogspot.com/
ej, fajnie, fajnie. nie powiem :)
OdpowiedzUsuńmam do Ciebie prośbę, pomogłabyś mi w wyborze. pytanie w notce u mnie
http://justilovedyoufirst.blogspot.com/
no dzięki za przypomnienie, uwielbiam to co piszesz. zastanawia mnie co to za facet i czemu tak postąpił :D
OdpowiedzUsuńczekam na następne, proszę poinformuj :)
Nie mam czasu się rozpisywać jaki fajny rozdział, super opowieść, fabuła... Powiem tyle: BARDZO MI SIĘ PODOBA TWÓJ BLOG!!! ;)
OdpowiedzUsuńświetny ! nic dodać nic ująć ! <3
OdpowiedzUsuń